Najlepsze pomysły przychodzą gdy w lodówce nie ma prawie nic i żeby coś ugotować trzeba wyskrobać coś ze ścianek lodówki, a że z wczorajszego obiadu zostało pełno ziemniaków to zrobiłem kopytka. No i mówie co do nich, no to patrze w zamrażalnik a tam została jeszcze zajebista kiełbasa od rzeźnika, taka mmmmrrr bach!, do tego cebulka bach!, papryka którą robiłem w latem w słoiki? bach!, trochę przypraw, dużo papryki w proszku ostrej