Jak już odpadać, to tylko tak. Nikt się nie spodziewał, że Lech będzie miał dogrywkowy wynik w ogóle przez jakąś część meczu. Bardzo dobrze postawili się Włochom i pokazali, że nie przyjechali tylko na zwiedzanie i kawałek tiramisu po meczu. Piękna przygoda niestety się kończy, ale ogromny szacunek za pokonanie Hiszpanów i tą pogoń dziś we Florencji. A hejterzy dupa cicho, bo lepsza taka gra w miarę do przodu i granie momentami