Hejka Mireczki, co tam się z Wami dzieje? Bo ja dochodzę (hehe) do siebie, po weekendzie integracyjnym w mojej pracy.
Integracja, jak to integracja. Były grille, tańce, popijańce. Moja szefowa HR, feministka pełną gębą, fanatyczka równouprawnienia, cała w skowronkach – informatycy trochę popili i zaczęli się nawet trochę do siebie odzywać, jeden nawet przywiózł żonę, co najważniejsze swoją, kliku z nich rozpięło swoje flanelowe koszule w kraty, dziewczyny z BOKu tańczyły w
#anonimowemirkowyznania Różowy przy którym (niestety) poległem we friendzonie bierze ślub za rok, mimo że: - już nie raz zrywała zaręczyny - jak sama mówi nie kocha swojego niebieskiego - nie wybaczy mu zdrady której się kiedyś dopuścił - według niej małżeństwo wytrzyma góra rok. Gdzie tu k*rwa logika ?
Witajcie. Mam do was pytanie. Czy szukajac mirabelek na #tinder liczycie wyłacznie na #ungabunga? Czy sa tacy co kierują się rozumem, a nie ptaszkiem i chca kogos znaleźć na dłużej?
Z tego co tu czytam to wyglada na to, ze wiekszosc ma instynkt zwierzęcia.. Czy tylko ja glupi wierze w to, ze sa jeszcze jakies fajne dziewice w wieku 19-23? Z mojej perspektywy lajkuje 'naturalne' studentki 7/10
#anonimowemirkowyznania jestem #rozowy trochę piwnica i te sprawy, od niedawna nie mam juz #niebieskipasek, bo tamten był sztywny jak firanka wyprana w krochmalu. znam inny niebieski i w sumie takie koleszki i te sprawy, gadki o wszystkim (pisajki codziennie, my w innych miastach teraz), znajomość typowo online, chociaż znamy sie w realu. On bardzo tajemniczy, nic o sobie nie mówi, ale okejka bardzo. Spotkaliśmy sie pierwszy raz po długim czasie, super
Mirki jak kisne z #logikarozowych pasków. Poznałem loszke na #tinder , jako, ze ja solidne 7,5/10 atencja sie zgadza. Loszka to 7/10, calkiem przyjemna, calkiem niezły biceps i ubite, przyzwoite ciało. Loszka jest trenerem personalnym, kiedys z tego co mowila byla troche przegryw, bo miała za duza masę, ale udalo jej sie zbić, wyjść z przegrywa i teraz pomaga wyjść z tego innym. Spotkaliśmy sie raz, w pubie, troche tam potańczyliśmy, bez
@oldskul: bo wyleczyła kompleksy tylko na zewnatrz, a w srodku nadal to co było to jest w niej - watpliwosc. Spytaj jej po prostu czy nie wie o tym, ze pewność siebie to jest też cecha wyjscia z przegrywu, bo poki co wygląda na przegryw w ładnej skórze.
@oldskul: wyleczyła się zewnetrznie z kompleksow, czyli patrzacw lustro widzi fajną ja. Ale nie wewnetrznie bo to co słyszała i czuła przez lata nie leczy się metamorfozą. To jest coś więcej. To taki sam problem jak wielu ludzi ma z nie umiejętnością bycia samemu. Jeśli nie potrafisz być szczęsliwy bez posiadania kobiety i ciagle czujesz smutek, bo brakuje Ci kogoś i nie czujesz szczescia w życiu to w dużej mierze nawet