Wczoraj wróciłem z ENEMEFu czyli nocnego maratonu filmowego na którym premierowo leciał film Karbala. Nie przypadam za filmami tego typu, jednak ta nowa polska produkcja zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Historia słynnej obrony City Hall ukazana została rewelacyjnie. Nie ma szans na nudy, podczas oglądania. Zdecydowanie polecam 8/10.

W maratonie leciały jeszcze trzy zagraniczne produkcje, jednak tylko Snajper zrobił na mnie jakieś wrażenie. Najgorzej wypadł film Ocalony (nieśmiertelni Rambo).
#kino #
Romantyczny_Roman - Wczoraj wróciłem z ENEMEFu czyli nocnego maratonu filmowego na kt...
@Liquid_Snake: Podejrzewam, że jeśli ktoś lubi te wszystkie Amnesie i inne to będzie mu się podobało ale ja po prostu nie lubię się bać, nie żeby było coś nie tak z elementem straszącym...

Grając w LS podświadomie staram się nie eksplorować zanadto, nie odwiedzam wielu pokoi w obawie co tam znajdę i to mnie wkurza.
@ElCidX: Bardzo słaby był... Umierali oni tam po 50 razy, 3 razy spadli po skałach, odbijali się nimi, plecami, głowami i żyli. Dopiero po godzinie ciągłego ostrzału z karabinów, RPGów, kilku upadków udało się zabić 10 żołnierzy. Za to najważniejszy wątek spłycili do ostatnich 10 minut...
@TheMan: Nie jestem w stanie zweryfikować tej historii więc jedyne co mogę zrobić to zaufać scenarzystom, że nie popłynęli z tą ich nieśmiertelnością. W końcu to byli doskonale wyszkoleni żołnierze. Z punktu widzenia widza jednak już podanie niektórych wątków mogło mi się nie podobać. Patetyczne sceny śmierci w slow motion i pełne wzniosłych emocji pożegnania, ale to tyle. Traktuję to jako autentyczną historię, może tylko momentami barwnie podaną.