@CALE_TE_TalkShow
Płonie ognisko w lesie,
Wiatr smród Knura niesie,
Przy ogniu zaś Major gawędę rozpoczyna.
Całe te, całe te, całe te, całe te,
Rozlega się dokoła.
Całe te, całe te, całe te, całe te,
Najstarszy druh zawołał
  • Odpowiedz
Robię drugie, niemrawe podejście do Lubiewa, może tym razem przebrnę w przeciwnym razie książka znów poleżakuje na półce. Pomyśleć, że z takim entuzjazmem zaczynałam za pierwszym razem, a mina mi rzedła z każdą kolejną stroną. Nie jestem nawet w stanie określić, co właściwie mnie zniechęca najbardziej. Tematykę znałam kupując książkę, chyba jednak trochę inaczej sobie wyobrażałam ujęcie zagadnienia. Plus to, że czytałam wcześniej w necie jakiś zabawny fragment, ducha którego, próżno mi
@konwik: Opowieści o Adasiu Miauczyńskim (Dzień Świra, Nic Śmiesznego) też koniec końców są przygnębiające, lecz nie koliduje to z ich jednoczesnym zabawnym zabarwieniem. Lubiewo jest dość osobliwe pod względem stylistycznym, to sprawiło, że zechciałam po nie sięgnąć; fragment z którym się zapoznałam przed zakupem wydał mi się bardzo błyskotliwy. Ta opowieść potrafi być kwaśna, odpychająca, przejmująca lecz przy tym wszystkim też śmieszna, tylko coś mnie w niej jakby deprymuje.
  • Odpowiedz