Zatrzymałem dziś pijanego kierowce. Nie jest jednak ważne w jaki sposób, to zostawię dla siebie. Zdenerwowało mnie okropnie podejście ludzi do tego faktu. Mentalna komuna nadal siedzi mocno i ciężko ją wypędzić.

-Zostaw Pan go, wytrzeźwieje to zmądrzeje
-Oj co pan robi, nie jest mocno pijany przecież do domu ma blisko
-Po co to zgłaszasz, kłopotów sobie narobisz
-Nie głupio Ci? Gość prawo jazdy straci pewnie prace też, będzie mu ciężko bez
Wiem, że to #gorzkiezale, ale muszę, bo nie mam komu o tym powiedzieć.

Niżej tldr.

Jestem sfrustrowany. Głównie dlatgo, że ledwie starcza mi do pierwszego. Nie zarabiam dużo, ale też nie jest to najniższa krajowa. Jednakże należy zapomnieć o jakimkolwiek komforcie. Możnaby powiedzieć, że komfortem może być wynajmowana kawalerka wspólnie z narzeczoną (to już nie byle pierwsza #rozowypasek). Ale kto ma dziecko ten wie jak to jest... Ciągłe zmęczenie.

Obiadu
@SPGM1903: Jak monolog z Dnia Świra... W pełni to rozumiem niestety. Wielu narzeka, że Polacy są dla siebie wilkiem. A wynika to właśnie z faktu, że są zgorzknieni swoimi zarobkami, pracą bez pasji i życiem po prostu. Nie dajmy się zgorzknieniu! Ja też to czuję, ale ostatnio wyznaczyłam sobie w życiu nowy cel, związany z moją pasją i lepszą wizją przyszłości i do tego tylko dążę. Takie uczucie jest cudowne i