@bolsonn: No ba! Byłem u kumpla, który pali i pierwsze co, to przebrałem się w domu bo mi ciuchy papierosami tak jebią, że aż mnie mdli.

Choć kiedyś sam paliłem i mi nie przeszkadzał smród kipów.

No po chłopie. Już jedną nogą w dole z wapnem palonym, chlip chlip...
  • Odpowiedz
Łaska otumanienia go raczej opuściła, ale przybyła łaska bólu głowy. Ale to dobrze, bo jak wiadomo

Cierpienie samo w sobie nie ma wartości, ale cierpienie, w którym łączymy się z cierpieniem Chrystusa, ma olbrzymie znaczenie. Cierpienie, które jest zadośćuczynieniem, ofiarą, ma niezwykle głęboki sens. Jeżeli przyjmujemy cierpienie jako dar od Boga, nabiera ono niesłychanie głębokiego znaczenia. Cierpienie takie stanowi naprawdę najpiękniejszy sposób wzrastania w świętości i upodabniania się do Jezusa

Czyli biskup
  • Odpowiedz