Drogie Mirasy,
od dawna leżało mi to na wątrobie i chciałem się tym z kimś podzielić. Pamiętam bezsilną złość, która wynikała z faktu, że wszyscy mieli temat albo w dupie, albo w ogóle nie kojarzyli o co chodzi. Dla mnie jednak sprawa jest ważna, bo wiązała się, jak by to źle nie brzmiało, z odkrywaniem samego siebie. Ale po kolei.

TLDR hejtuję Glacę, boga polskiej muzyki rozrywkowej

Wielu z nas miało moment