Eh Mireczki, taka sytuacja. W moje strony, nadmorskie, przyjechała znajoma z południa Polski. Pierwszego dnia oczywiście wyjście na plażę, spacerek, focie, jak to nad morzem. Wieczorem ląduje to wszystko na fejsie z dopiskiem w stylu "wspaniała pogoda nad morzem <3" z pięknym krajobrazem morza, słońca schodzącego ku zachodowi, kilka chmurek na horyzoncie, fantastico-romantcio po prostu.
Nie przyczepiłbym się do tego, gdyby od dwóch dni zanim przyjechała człowiek nie widział tu czystego nieba
Wracam ze spotkania z klientem w sprawie strony internetowej jego firmy.
Wchodze do jego biura, na biurku ajFon 6, podczas rozmowy o stronie pokazuje mi dane dotyczące strony na swoim macbooczku, w międzyczasie wchodzi jego synek z ajFonem 6+ i tekstem żeby tata mu włączył gre z ptakami.
A na koniec wyjeżdża z tekstem że chciałby aby strona była w stylu Windows 8 czyli kafelkowym.
Chciałem się zaśmiać ale wolałem się załamać
Apel do rodziców - interesujcie się swoimi dziećmi, żeby nie musiały szukać atencji w internecie.

Przemierzając Facebookowe czeluści natknąłem się na grupę LIKE ZA LIKE. Wiedziałem, że fejsbukowe fanpejdże napędzane są w głównej mierze fałszywymi lajkami i spodziewałem się tam właśnie takiej wymiany, coś jak sub na sub na youtube itp., ale jak tam wszedłem to się na prawdę zdziwiłem. Zdecydowanie przeważają tam nastolatkowie, którzy proszą o lajkowanie... zdjęć O_o Jeśli nie
Ale mnie wkurzają takie nowomody na forach. Mod powinien być niewidoczny w swoich działaniach, a nie, co drugi post edytowany i dopisek typu "może byś zaczął używać ALT?" "ten wyraz się pisze przez 'rz'" "w dwóch miejscach zgubiłeś przecinek". Takie "oo patrzcie, ale jestem zajebisty, zamiast zajmować się faktyczną moderacją będę edytować wasze posty bo napisaliście je nie tak jak bym sobie tego życzył". Można by takiemu człowiekowi po prostu wysłać jakieś
Nie ogarniam tego nowego hitu "My Słowianie". Tekst słaby, wokal moim zdaniem beznadziejny i brzmiący jak 40 letnia baba. No nic, może teledysk będzie dobry, bo tak słyszałem. Tu też słabizna. Tekst "wiemy jak poruszyć tym co mama w genach dała" a przez cały teledysk nic się nie rusza. Sama wokalistka zachowuje się tak jakby zeżarła kij od miotły. Nie rozumiem.

#nierozumiemludzi
- bądź członkiem zamkniętej grupy na FB, w której ludzie wymieniają się doświadczeniami i zleceniami w branży

- wjedź w dyskusję na bazylion postów na pełnej zajawce niczym dzik w pomidory

- zacznij posta od tego, że nie chciało Ci się czytać dyskusji od początku

- napisz coś co zostało napisane na samym początku dyskusji i wyjaśnione przez kilka osób, że właśnie nie na tym polega problem

- oburz się, że ktoś
@blackvanilla: spójrz na to od drugiej strony, nie przez pryzmat wspólnego korzystania z jednego konta, ale jako swego rodzaju wizytówkę. W takim wypadku para występuje publicznie właśnie jako para, np. kiedy zostajesz zaproszona na jakąś „posiadówkę” czasem odwiedzasz ich jako rodzinę, dom, a nie tylko jedną z tych osób.

Wydaje mi się, że to całkiem racjonalne wytłumaczenie… tym nie mniej w takim wypadku konta muszą być trzy, rezygnowanie z prywatności w
Może mi ktoś wyjaśnić dlaczego ludzie na Dworcu Głównym we Wrocławiu stoją w tych wielkich kolejkach do kas, skoro w Centrum Obsługi Pasażera nie ma kolejek w ogóle*?

Podjechaliśmy ze @Stunek na dworze, wchodzimy, kolejki do kas dość duże, taki na 20-30 minut. Patrzę, Centrum Obsługi Pasażera otwarte i puste. Weszliśmy, usiedliśmy wygodnie przy biurku, powiedzieliśmy jakie bilety chcemy, Pani wydrukowała, zapłacone. Bum, zajęło to kilka minut, bez czekania w jakiejkolwiek kolejce
Moja koleżanka z klasy, która niedawno skończyła 19 lat właśnie wzięła ślub z Portugalczykiem, którego poznała na Skypie, a pierwszy raz zobaczyli się 26 kwietnia br. Jej rodzice z racji, że miał przyjechać ją poznać kupili z tej okazji nową kanapę. Dziewczyna cicha, nieśmiała, przysłowiowa "szara myszka", nagle porzuciła plany studiów, maturę zdała tylko z przedmiotów obowiązkowych i wyjechała do tego faceta do Lizbony. Dzisiaj wzięli ślub. Nadszedł dzień, gdy poczułam się
@nodikv: Patrząc przyszłościowy wiek 19-21 lat owszem, najlepszy na dziecko, bo mając lat czterdzieści ma się odchowaną latorośl. Ja jednak wolę pozostać przy planie 23-25, myślę, że niewiele tracąc a sporo zyskując. W wieku 19-21 nie jesteś raczej w stanie sam założyć i utrzymać własnego gospodarstwa domowego. Niektórym udaje się ta sztuka i bardzo to podziwiam, jednak przesiąka mnie staromodny model rodziny: ślub, "miodowy rok" dla małżonków i potem dzieci :)
staromodny model rodziny: ślub, "miodowy rok" dla małżonków i potem dzieci :)


@raisaa: Chciałaś powiedzieć dziwny model.

Ale widze, że mądrzałas i 23-25 zostało zaakceptowane. Brawo, to jest najlepszy wiek mocno.

Slub to papierek, miodowy rok to jakieś badziewie o którym nigdy nie słyszałem, ale nie widze różnicy miedzy rokiem przed ślubem, a po ślubie, a dzieci? Kiedy się chce, byle szybko ;)