Mirki, Miraski - przytrafiła się mi okazja (prawdopodobnie) na kupno samochodu.

Na palecie - Nissan Almera, 1.5 CDti, 2004r w sedanie.

Samochód jest od mechanika z zakładu w którym wynajmujemy hale - nowy silnik, nowa turbina, nowe sprzęgło. 250km przejechane, gruntownie wszystko zrobione. Cena - 6.5k

Czy ktoś z Was jest użyszkodnikiem takiego wozidła? Miałem okazję się dziś tym przejechać - całkiem fajnie chodzi. Na co zwrócić uwagę jeszcze przy kupnie?

http://otomoto.pl/oferta/nissan-almera-ID6yxbtf.html#f0c6ae5808
@PacMac: po Poznaniu jeździł w prima-aprilis, myślałem, że to procesja jakaś, bo słyszę że ktoś #!$%@? "po księdzowemu" za oknem, ale słucham, słucham, i coś mi nie gra, że w kółko jakby to samo opowiadał. Wyszedłem na balkon, a tu sunie właśnie almera z flagą jezusa i nagłaśnie: "NADCHODZI WIELKA KATASTROFA NA ŚWIAT. ROZPOCZNIE SIĘ WOJNĄ NUKLEARNĄ. ZGINĄ WSZYSTKIE POKOLENIA. NAWRACAJCIE SIĘ DO JEZUSA CHRYSTUSA". Myślałem, że ktoś sobie jaja primaaprilisowe