#bezsennosc #pregabalina #odstawianie
Zaraz się kładę do łóżka niecała 2 to nie tak źle.
Choć poplanowałem nieco jak pytać o pracę i gdzie,
kilka CV wysłałem ale bida z nędzą.
Zaraz się kładę do łóżka niecała 2 to nie tak źle.
Choć poplanowałem nieco jak pytać o pracę i gdzie,
kilka CV wysłałem ale bida z nędzą.
W porównaniu do piekła jakiego doświadczyłem przy braku wenli, zejście z fluo to doświadczenie na kilkunastokrotnie niższym poziomie dyskomfortu.
Dlatego wielkie dzięki za tego tipa.
Jednak po tygodniu bycia na 0, pojechałem z różową na urodzinowy wyjazd do Budapesztu.
Niestety jeden z dni pobytu wyszedł spod naszej kontroli i dokonało się
Trzymaj się Miras. Sam schodziłem z wenli. Z 300mg, powoli i szło dobrze. Nawet niektóre dawki mi się zaczęły podobać (przy którymś stopniu, chyba na 75, rozwiały się myśli samobójcze) Jednak po skoku z 37.5 na zero, była masakra. Najpierw nie dałem rady wstawać z łóżka na nic innego niż praca, przez ciało przebiegały impulsy elektryczne, mięśnie bolały jakby od wewnątrz. Ustało gdzieś po miesiącu, no całkiem to może po dwóch.