"Z tym ruterem od państwa jest coś nie tak. On przegrzewa mojego laptopa!"

"Jak dałam tego laptopa znajomemu informatykowi, to przez godzinę włączał na nim jutuby nie jutuby i wszystko działało! A na tym waszym to 10 minut i się przegrzewa, ja czuję jaki jest gorący!"

"Po 10 minutach na waszym internecie mam niebieski ekran!"

Kolega, który odbierał zgłoszenie opowiedział mi o szanownej pani i powiedział, że on do niej nie jedzie.
Rzecz sie dzieje w firmie dostarczajacej lokalny internet. Po powrocie z instalacji sekretarka mowi nam ze jest zgloszenie, kobieta dzwoni ze nie dziala jej internet oraz, ze kapie woda z kabla od internetu. Smiechy chichy w biurze jaka woda z kabla o co babie chodzi :D Ale dobra bierzemy sprzet i idziemy na spacer bo to trzy bloki dalej. Po wejsciu do mieszkania odruch wymiotny, wiekszego syfu to ja chyba nie widzialem.
@silent_digger: To jest zabawne, ale też idealnie pokazuje jak niektórzy znawcy nie posiadają umiejętności rozpoznania czego ludzie nie rozumieją, albo druga opcja - muszą koniecznie tłumaczyć po swojemu mimo, że doskonale wiedzą czego odbiorca nie rozumie. Zamiast mu napisać słownie bity-bajty kilobajty-megabity to musi się taki siłować z b-B kB-Mb żeby pokazać jakim odbiorca jest idiotą, bo nie rozumie znaczenia wielkości liter...

Chyba, że to była rozmowa telefoniczna, ale jeśli ktoś
Niedawno wybuchła mi ładowarka do laptopa, więc poszedłem do sklepu elektronicznego który jest jednocześnie serwisem komputerowym, oczywiście ide ze starą ładowarką (kilka lat ją miałem i było ok), oni dali mi uniwersalną z moją końcówką, całe szczęście nie miałem przy sobie tyle kasy (100 zł) więc poszedłem do domu, wziąłem kase i CAŁE SZCZĘŚCIE odpaliłem tablet aby sprawdzić oryginalną ładowarke która miała 75W a nie 65W którą miałem całe życie, ide do
Kiedyś klient złożył stacjonarkę z grafiką za prawie klocka. W płycie głównej było jeszcze VGA, w grafice oczywiście nie. Zadzwonił dlaczego podpina monitor (starego typu) i nie działa mu komputer. Wyjaśniłem że podpina pod płytę główną a powinien pod kartę graficzną za którą zresztą zapłacił prawie klocka.

Powiedziałem mu że musi kupić przejściówkę z DVI na VGA w cenie 9 zł. Usłyszałem że (cytuję) "mam Was #!$%@? dość, najpierw opóźnienia (1 dzień*)
#opowiesciserwisowe

Przypomniała mi się sytuacja, kiedy miałem poprawić koleżance komputer (podobno) po jakimś fachowcu. Za nic nie uruchamiał się system. Maszyna słaba nawet na tamte czasy, no ale jak może działac to czemu nie zajrzeć?

Po otwarciu obudowy zobaczyłem coś, na co zawołacie "pics or didn't happen", ale niestety nie mam fotki... Otóż... Na jednej taśmie były wpięte do płyty głównej:

-dysk twardy

-CD-ROM (na dodatkowej nieudolnie zaciśniętej wtyczce)

-stacja dyskietek (wtyczka
#opowiesciserwisowe

Może mi ktoś wyjaśnić w jaki sposób da się wygiąć jeden pojedynczy bolec we wtyczce od klawiatury? Zawsze wydawało mi się, że te porty są tak zrobione, że albo wchodzi albo nie i nie da się tego #!$%@?ć.

Spotkałem dzisiaj coś takiego u sąsiada jak przyszedłem robić im kompy. Sąsiad zdziwiony, że klawiatura nie działa. Ja byłem jeszcze bardziej zdziwiony jak wtyczka nie chciała wejść. Wziąłem długopis, naprostowałem i działała.

Jeszcze