@ajncwajndraj miałem podobnie i jestem najbardziej znienawidzony sąsiadem, jako że mieszkam na parterze i mam kawałek jakiegoś zielonego ogródka przed mieszkaniem. Ogródek dość spory, zejście od balkonu, fajne miejsce aby sobie było zielono.
Ale te #!$%@? z góry już tak nie myślą, co ja ładnie porobię to zarzucają tym głównem. No nic, przeszedłem się od drzwi do drzwi prosząc, ale oczywiście każdy "to nie ja" No ok ciężko się przyznać do bycia
@ajncwajndraj @muak47 u mnie palą chyba wszyscy sąsiedzi, z góry, z dołu, z obydwu boków, dodatkowo smród czuć przez wentylację w łazience i kuchni, przez drzwi wejściowe wali z korytarza. Jeden sąsiad trzyma na balkonie jakiś słoik czy puszkę z kiepami i to dopiero #!$%@?.
Tylu zuli dookoła to nie miałam nawet mieszkając w akademiku. Ale o tym bloku to można całe tomy pisać. Z taką patola to nie miałam styczności.
O
Miałem właśnie taką sytuację z #palaczetopodludzie
Wchodziłem z kolegą do klatki a tam sąsiad około 40 jak zawsze praktycznie wychodzi i przy otwartych drzwiach pali peta to wchodząc zamykam drzwi ale za chwilę widzę że nerwowo łapie drzwi i otwiera dając znowu na nózkę. Nie myśląc specjalnie znowu zamykam mówiąc że nie będę tego wąchać. Ten jednak z automatu wyjeżdża mi z tekstem "czy mam problem" to ja cisza bo nie będę
Mirki, macie jakiś pomysł na starą syfiarę palącą na klatce? Rozmowy nie pomagają. Skrót historii: syfiara mieszka naprzeciwko mieszkania, mieszkania są na korytarzu, przy oknie, korytarz zabudowany. Wychodzi i pali, dosłownie naprzeciw drzwi, tworząc komorę gazową. Efekt: śmierdzi w domu. Rozmowy nie pomagają i prawo też nie stoi tu po mojej stronie - administracja nie zabrania palenia na klatce. Syfiara, to mały, 60-letni gremlin z gatunku "wszystko mi się należy". Zarzuciła do
via Wykop Mobilny (Android)
  • 9
#palacze #palaczetopodludzie #bekazpodludzi ##!$%@? #patologiazewsi #patologiazmiasta #gownowpis
Ludzie wsiadający do busa/autobusu/jakiejkolwiek zamkniętej przes zaraz po dymku powinni byc karnie #!$%@?. Nie dość że i tak jebią to jeszcze potęgują #!$%@?, bo przecież nic się nie stanie jak sobie zapalą przed... A potem jedzie sie przez godzinę z tym smrodem.
@Notabene: Jakieś żarcie typu fast food nie jest gorsze od fajek. Przynajmniej mnie to nie rusza. Najgorsze, poza menelami, są fajki, pot i odór cebuli z japy.

Ja rozumiem, że cebula jest tania i wielu musi z rana sobie podjeść trochę, ale wypadałoby kurła umyć zęby czy coś. Jazda zbiorkomem, gdy dmucha ci kilka, kilkanaście osób to słaba sprawa.