Tak mi się teraz przypomniała historia miłosna z zeszłego roku. Miałem z kumplem jechać pociągiem z Wrocławia na Woodstock. Na szybkości dzień wcześniej z samego rańca (koło 10.00), byliśmy na dworcu głównym. Ludzi masa, że nie ma gdzie szpilki wsadzić. Akurat się złożyło, że ziomeczek przyjechał do mnie autem i mieliśmy dalej jechać pociągiem. Nagle słyszymy z głośników, że nas pociąg spóźni się o 3 godziny. No to niewiele myśląc i będąc
Opinia z twittera "Właśnie wróciłam z najpiękniejszego festiwalu świata jakim jest #polandrock2018 (#woodstock2018). Wszystkim którzy uważają, że to impreza brudasów i pijaków mogę powiedzieć jedno - nie próbujcie się wypowiadać jeśli tam nie byliście. Teraz wiem jak wygląda świat idealny!" kurde ja tez wrocilem z woodstocka i wlasnie to jest impreza brudasow i pijakow, no ja sam bylem brudny i #!$%@? jak nigdy, ale mi sie podobalo #woodstock
@Dominek: a ja dochodzę do wniosku, że szkoda tych dni na bycie #!$%@?. Rozumiem wypić 2-3 piwa dla lepszego humoru, ale nie przesadzać, żeby nie było zgonu. Żałuję spotkań na ASP, byłem na niewielu i każde było zajebiste. Główną przeszkodą w tym roku była temperatura. Ta impreza jest zbyt piękna na chlanie do porzygu, które można sobie zorganizować z paczką znajomych pod namiotem gdziekolwiek, lub nawet na zwyczajnych imprezach. Ogólnie to
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@ZohanTSW wiem wiem dlatego ostatni dzien na to przeznaczylem i wypilem 2 piwa, no i wlasnie tego ostatniego dnia kiedy bylem w miare trzeźwy to najlepiej wspominam ;) ale tych poprzednich dni tez nie żałuje xd
  • Odpowiedz
@Spiszka: jakaś mnie nostalgia złapała, jakby się jakiś rozdział zamknął, to teraz wszyscy będą mówić, że jadą na Poland Rock Festival a nie na Woodstock? :( #smutnazaba Wydaje mi się, że ta nazwa troche odstraszy obcokrajowców tak btw
  • Odpowiedz