Gdybym mogła to bym pewnie jeszcze spała. Wróciłam wczoraj do domu koło 20, położyłam się na chwilę i obudził mnie kot darciem ryja o 1 w nocy. Wstałam, przybrałam się i poszłam dalej w kimę, bo co robić o 1 w nocy ¯_(ツ)_/¯ Budzik 6.30, a ja "jeszcze minutę" i o 7.30 zrywam się jak poparzona, bo na 8 do pracy. Gdyby nie praca, spałabym dalej. Pewnie i do teraz. Ile może
@dzolll: ja spałem prawie 13, wziałem laptopa, sprawdziłem co się działo w nternetach jak mnie nie było i jeszcze dwie pospałem. A teraz pora w końcu wyjść spod pościeli i zrobić przemeblowanie.
Wróciłam wczoraj do domu koło 20, położyłam się na chwilę i obudził mnie kot darciem ryja o 1 w nocy. Wstałam, przybrałam się i poszłam dalej w kimę, bo co robić o 1 w nocy ¯_(ツ)_/¯
Budzik 6.30, a ja "jeszcze minutę" i o 7.30 zrywam się jak poparzona, bo na 8 do pracy.
Gdyby nie praca, spałabym dalej. Pewnie i do teraz. Ile może