Cześć Mirki!
Ostatnio spacerując sobie z psami postanowiłem urozmaicić naszą podroż i poszliśmy nieco inną trasą. W pewnym momencie przechodząc obok pola kukurydzy piesełki stały się nerwowe i bardzo chciały wejść do środka pola. Zatem skręciłem w najbliższą polną dróżkę i po przejściu ok 100 metrów poczułem smród (coś jak zapach gnoju, tylko bardziej gryzie w nos) oraz ujrzałem płot zbity w taki sposób, żeby nie było przez niego nic widać. Ponieważ
Ostatnio spacerując sobie z psami postanowiłem urozmaicić naszą podroż i poszliśmy nieco inną trasą. W pewnym momencie przechodząc obok pola kukurydzy piesełki stały się nerwowe i bardzo chciały wejść do środka pola. Zatem skręciłem w najbliższą polną dróżkę i po przejściu ok 100 metrów poczułem smród (coś jak zapach gnoju, tylko bardziej gryzie w nos) oraz ujrzałem płot zbity w taki sposób, żeby nie było przez niego nic widać. Ponieważ
#smutekbardzo #samotnosc
Czasem się budzę, a on śpi ze mną na łyżeczkę i obejmuje łapami.