Witam z leniwej i spokojnej #pracbaza ( ͡ ͜ʖ ͡)

małe #story związane z #blackout jaki miał wczoraj miejsce, otóż pracuję w czymś co jest a'la hotelem/ośrodkiem wypoczynkowym i został nam odcięty prąd od godziny 10-17 (lepiej nam niż np. okolicznym szpitalom), miało to związek między innymi z uszkodzeniami jakie spowodowały wysokie temperatury. Ale to nieistotne, interesujące było zachowanie ludzi:

1. Podzielili się na mniejsze grupy (pierwotny
@lukiczaja: u mnie na skutek ograniczania energii (pracuję w dość dużym zakładzie, głównie produkcyjnym, ale ja w biurze) wyłączono wczoraj automaty z napojami, nie mogłem się napić coli po obiedzie ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Jakiś miesiąc temu pojawił się taki wpis który dostał 11 plusów, w tym samym czasie wpis dwóch części rowerowych na których opieramy stopy mieszkających na jakiejś śmiesznej wyspie w Azji wylądował w gorących z miljonem plusików. Trochę wtedy smutłem i postanowiłem pomóc i wysłać dzieciakom jakąś paczkę. W akcję włączyłem dwójkę znajomych (chociaż powiedziałem o tym wszystkim wiekszęj ilości osób) no i zrobiliśmy zakupy-dużo jedzenia, środków kosmetycznych, troszkę rzeczy biurowych. Mireczki pomagajcie
kiwacz - Jakiś miesiąc temu pojawił się taki wpis który dostał 11 plusów, w tym samym...

źródło: comment_49z8pnwEeyV63TfamKNEf3CjnICEPYXd.jpg

Pobierz
#jedendobryuczynekkazdegodnia #story #historienazakupach #lidl

Pojechalem z #rozowypasek do lidla. Wysiadam z auta i podchodzi do mnie Pan zul. Tu wlasnie mam problem, chlop widac ze biedny ale w ogole nie smierdzial, nawet alkoholem, szedl prosto, wyslawial sie normalnie tylko glos mu sie lamal.
-przepraszam czy moge o cos zapytac?
-wlasciwie to juz pan pyta...
-no tak....
-spoko pytaj
-boja nie wiem co mam robic, przyjechalem tu do pracy (podal nazwe jednego goscia
Jakiś czas temu, jechałem samochodem ze swoimi dziadkami lvl 75 i 70. Kilka aut przede mną, nagle w rowie zauważyłem jakiegoś faceta z przywróconym rowerem. Więc w najbliższym możliwym miejscu zawracam, i jadę sprawdzić o co chodzi.

Zatrzymuje się, facet leży obok niego rower. Okazało się że facet był pijany. Zapytałem czy nic mu nie jest, czy nie potrzebuje pomocy. Odpowiedział że wszystko ok i że musi tylko odpocząć, oraz z uśmiechem
Wiecie, jak chodziłem do podstawówki, to w mojej klasie jedna osoba szafowała pewnym powiedzeniem. Było to zdanie po angielsku, a mianowicie:


Co ciekawe to zdanie było najczęściej używanym przez tę osobę zdaniem, padającym kilkanaście razy na pięciominutówce.

Wiecie dlaczego o tym piszę i liczę na atencję i sławę? Dlatego, że:


#heheszki #humor #pdk #story
To po prostu nie-wia-ry-god-ne. Oceny wystawione? Yes! Konferencja zatwierdzająca te wszystkie oceny itp dzisiaj? Yes! Końcówka deszczowa czerwca i pogoda raczej sugeruje - śpij do oporu? Yes!

Ale nie! CAŁA klasa siedzi i wypisuje "badanie wyników" z matematyki. Cisną, aż miło. Nikomu nawet powieka nie zadrżała. A spóźnialscy błagali... "proszę dać nam szansę i pozwolić pisać!!!".

Nikomu nic z tego nie przyjdzie. Tylko poprawiać trzeba, żeby uczniowie (albo i nauczyciele) ucieszyli się,
Witam wszystkich mirków ;) od dłuższego czasu(dobre 5 lat) przeglądam wykop, jestem można by rzec, stałym bywalcem jako czytelnik strony głównej, jak również mikrobloga. Dziś rano, popijając kawę, pomyślałem, że może bylibyście zainteresowani poczytaniem prawdziwych, oryginalnych, autentycznych historii z półświatka, w którym było dane mi przeżyć piękne, jak i gorsze chwile, zarobić pierwsze pieniądze na samochód, mieszkanie, poznać świetnych, jak i bezlitosnych ludzi itp. może AMA?

To może napiszę coś o sobie.
@STA1KERpl: z takich opowieści na poczekaniu, to mogę ci opowiedzieć taka krótką. Swoje czasu, z kryminału, wyszedł jeden chłopaczek, który był zwykłym sebixem przed puchą. Po wyjsciu, strasznie obrósł w piórka, bo trochę przytył i przypakował, zrobił sobię pagony na ramieniu i gwiazdę na obojczyku. Zwykły brudas ze slumsów, z których się śmialiśmy. Jakoś tam na imprezie w jednej z lokalnych dyskotek gdzie często co weekend przesiadywaliśmy, wyżej wymieniony gość chciał
Miałem iść się kąpać i spać, ale wpadło mi do głowy takie przemyślenie. Niby każdy narzeka na biedę itd.. i że kiedyś było lepiej, albo że produkty są kiepskiej jakości i się do niczego nie nadają, rozpadają się..

Trzeba wziąć poprawkę na to, że ludzi na świecie jest co raz więcej a co za tym idzie.. Jest 70 czekolad i 7 ludzi każdy ma po 10, jest 70 każdy dostaje po 1,
jestem sklerotyczką !
Wstawiłam wodę na herbatę, czekam, odpaliłam mirko, zaczęłam przeglądać- wciągnęłam się.
Nagle pojawia się myśl "co z tą wodą? ile można czekać?".
Idę do kuchni, pacze, a pod czajnikiem nie ma płomienia (niestety nie posiadam płyt gazowych bez płomienia firmy #solgaz ), czuję zdziwienie...
i nagle dociera do mnie ta myśl


#story #coolstory #takietam #herbata
Na pierwszym roku studiów mieszkałam w akademiku, w pokoju z dwoma Karinami. Jedna z nich zaczęła spotykać się z nowym Sebixem. Chłopak był zadbany, miał podejście do kobiet i zachowywał się jak Dżentelmen. Karina udawała niedostępną, układną dziewczynę. Po kilku dniach spotykania poszła z nim na dyskotekę i wrócili grubo nad ranem. Druga Karina też była na tej dyskotece z nimi, ale wróciła dużo wcześniej, całkowicie upita, i spała kamiennym snem, chrapiąc
Parę lat temu, w ciepłe sierpniowe popołudnie czekałem na dworcu na mający na podjechać na peron za ok. 30min pociąg. Zmęczony nieco wyjazdowymi ekscesami poczułem narastającą falę głodu. Jako że miejsca nie znałem, spytałem stojących pod pobliską budką z piwem "lokalesów" o wskazanie jakiegoś niedalekiego i przystępnego punktu z żarciem. Ci z entuzjazmem wskazali pobliską budkę z kebabem. Zaznajomieni z podobnymi opowieściami wiedzą już zapewne, że w tym momencie miał miejsce początek
Dla zainteresowanych - dlaczego Mcdonalds zniknął z Islandii.

Islandzkie restauracje sieci McDonald's, która uważana jest za symbol globalizacji, stały się najnowszą ofiarą światowego kryzysu finansowego. W przyszły weekend zamknięte zostaną wszystkie trzy McDonald'sy na wyspie - wszystkie w stolicy Reykjaviku.


Po prostu punkty stały się za drogie. Jakiegoś innego wytłumaczenia nie ma. #story
Uhu, poniedziałek w pełni. Najpierw zimowa prokrastynacja w łóżku z lekkim bólem głowy z tyłu, no ale zmusiłem się do wstania -> śniadanie, mycie - standard -> do pracy. Autobusy jak zwykle uciekły mi sprzed nosa, więc czekam na zimnie na kolejne. Potem w metro i zakupy w hali. Obskoczyłem 4 kolejki (mięso, garma, warzywniak, kasa) , każda po ~6-10 minut czekania, zatem już wiem, że opuszczę robotę później, jak zwykle. W
Sargon_Ankro - Uhu, poniedziałek w pełni. Najpierw zimowa prokrastynacja w łóżku z le...
Jechałem autobustem. Nagle wszystko stanęło. Wszyscy poczuli przeraźliwy strach. Nie da się tego opisać. To nie przypominało niczego innego co do tej pory znałem. Zaczęło się. Wszystkie samochody na ulicach stanęły. Ludzie zaczeli biec przd siebie, chyba bez pomysłu. Po prostu uciekali. Nikt już nie dbał o innych, po prostu każdy był zdany sam na siebie. Nikt jeszcze nie przypuszczał, że nie da się uciec. Pamiętam, że wbiegłem do jakiegoś budynku. Biedłem
Idę ja sobie do mieszkanka, patrzę ja, a tu na klamce cusik wisi. Robię zooma; koszulka na dokumenty, a w koszulce cukierek i kartka. Na kartce napisano Drogi Sąsiedzie.

Myślę- o #!$%@?, na pewno podstęp i będzie jak w Dziecku Rosemary. Najpierw drogi sąsiedzie a potem złożą mnie w ofierze księciu ciemności.

Ale otwieram, a tam SKOK reklamuje usługi finansowe. No tak genialnej reklamy dawno nie widziałem. Większość ludzi wywala te ulotki
Historia opowiedziana kilka miesięcy temu przez kumpelę. Nie wiem ile w niej jest prawdy a ile wyobraźni mojej znajomej. Jej koleżanka wracała wieczorem do domu. Od przystanku autobusowego ma około 15 minut i co gorsza idzie przez las. Szła sobie spokojnie, gdy nagle obok zatrzymał się jakiś samochód. Facet kazał jej się zatrzymać. Ta zaczęła krzyczeć, ale chyba nawet fauna leśna by jej nie usłyszała. Koleś powiedział, że nie musi się bać