We wspomnieniach Wilhelma von Lenza muzyk wspomina czasy, gdy brał u Chopina lekcje fortepianu. Pisze:
„Najwięcej dręczyłem go znanym Nokturnem Es–dur z op. 9. Był on wtedy w modzie... Gdy Chopin był zadowolony z ucznia, kreślił na jego nutach krzyżyk. I ja zostałem – na swoim egzemplarzu Nokturnu – zaszczycony takim krzyżykiem. Na lekcji następnej otrzymałem drugi. Przyszedłszy raz trzeci – znowu to samo. „Teraz niech mi Pan da już święty spokój!”
hahahaha powiem wam tak ,że w zasadzie tylko czytam mirko bo boli mnie jak patrze na te wszystkie tagi i pisanie smiesznych tekstów z tym tagowaniem. ale w końcu coś dodałem sam bo myśle ,zobacze jak zareagujecie