#zdzislawintheworld #gwatemala #tikal #podroze #podrozujzwykopem
Odwiedziłem drugie z kolei ruiny miasta starożytnych majów - Tical. Większe, ładniejsze, lepiej zachowane no i kręcili tu gwiezdne wojny. Mam też do tego historię do opowiedzenia.
Jestem spokojny jak tafla jeziora w bezwietrzny dzień.
I to tak naprawdę. Zazwyczaj robi się setki ujęć, żeby powstały zdjęcia ukazujące spokój, medytację i osiągnięte zen. Kilkadziesiąt prób stania na rękach, utrzymania się na głowie, czy choćby pozycji lotosu z
Odwiedziłem drugie z kolei ruiny miasta starożytnych majów - Tical. Większe, ładniejsze, lepiej zachowane no i kręcili tu gwiezdne wojny. Mam też do tego historię do opowiedzenia.
Jestem spokojny jak tafla jeziora w bezwietrzny dzień.
I to tak naprawdę. Zazwyczaj robi się setki ujęć, żeby powstały zdjęcia ukazujące spokój, medytację i osiągnięte zen. Kilkadziesiąt prób stania na rękach, utrzymania się na głowie, czy choćby pozycji lotosu z
Pierwsze doświadczenie w Meksyku - autostop.
Dziś znowu beznadziejne zdjęcie, wiem o tym. Niestety taki urok spontaniczności w połączeniu z przednią kamerą telefonu, ale przecież to treść i fakt, że na zdjęciu jest moja facjata jest tu najważniejszy, żeby dostać jakieś łapki w górę. Prawda?
Bilet do Ameryki Południowej kupiłem mniej więcej wtedy gdy zwalniał się wakat Pablo Escobara. Teraz jestem już w Meksyku żeby złożyć CV