Jest coś takiego, jak kodeks etyki reklamy – a ten wprost mówi, że reklama "nie może nadużywać zaufania odbiorcy, ani też wykorzystywać jego braku doświadczenia lub wiedzy.".
Czy więc naruszeniem tej zasady nie jest wprowadzanie potencjalnego klienta w błąd, przez obiecanie mu, że audiofilska "stacja uziemiająca" poprawi mu współpracę między muzykami, którzy – dzięki reklamowanemu urządzeniu – wpadną w trans na nagraniu?
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Oczywiście reklamodawca
Czy więc naruszeniem tej zasady nie jest wprowadzanie potencjalnego klienta w błąd, przez obiecanie mu, że audiofilska "stacja uziemiająca" poprawi mu współpracę między muzykami, którzy – dzięki reklamowanemu urządzeniu – wpadną w trans na nagraniu?
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Oczywiście reklamodawca
Nie somdzem.
#tonskladowy – najbardziej odjechane gadżety #audiovoodoo