tldr: Nie chciałem pić wódy i dostałem 500 zł mandatu.

Ehhh, mirki. Miałeś dziś propozycję spotkania alkoholowego z kumplami, #!$%@? się. Ale aby do tego doszło to musiałbym oddać nocny dyżur na którym teraz siedzę. Trochę to komplikacji no i parę stów w plecy. Pomyślałem więc, że bez przesady, wóda nie zając, poza tym te kilka stów piechotą nie chodzi. Pójdę do roboty. Pod pracą (centrum Warszawy) zaparkowałem na kopercie dla niepełnosprawnych