315 235 - 51 = 315 184
Studbazą i test napędu. Jeszcze nie jest do końca wyregulowany, ale nie mogłam się powstrzymać. Pojechałam na Kopiec Kościuszki. Wjechałam raz... Kurde, coś mało. Wjechałam drugi raz... hmm, no jest nieparzyście ( ͡° ʖ̯ ͡°) Wjechałam trzeci i już musiałam i tak jechać do domu, bo zaraz otwieramy ze współlokatorką letni sezon biegowy.
https://www.strava.com/activities/293615112
https://www.strava.com/activities/293725309
#rowerowyrownik #wspodnicynaszosie
Studbazą i test napędu. Jeszcze nie jest do końca wyregulowany, ale nie mogłam się powstrzymać. Pojechałam na Kopiec Kościuszki. Wjechałam raz... Kurde, coś mało. Wjechałam drugi raz... hmm, no jest nieparzyście ( ͡° ʖ̯ ͡°) Wjechałam trzeci i już musiałam i tak jechać do domu, bo zaraz otwieramy ze współlokatorką letni sezon biegowy.
https://www.strava.com/activities/293615112
https://www.strava.com/activities/293725309
#rowerowyrownik #wspodnicynaszosie
- piteerowsky
- masash
- Konkol
- TypowyPolskiFaszysta
- Mikimoto
- +31 innych
Pierwszy dzień w Alpach (2 maja). Objęłam stanowisko ostatniej meldującej się na każdym podjeździe, więc od jutra jeżdżę częściowo sama co by na mnie nie czekać długo. Pogoda była wręcz idealna, poza faktem wychłodzenia i zmoknięcia na przełęczy Maniva, gdzie wjechaliśmy na 1700 mnpm.
Opaliliśmy się tylko po lewej stronie, bo słońce tak świeciło jak wjeżdżaliśmy na pierwszy podjazd. Poza tym podjazdy po 20 km