@Cin: O gurwa, Mircy, co tu się odjebuje. Wsiadam do pociągu, umyty, odstrzelony, bo trzecia rocznica z dziewczyną, a kolejny artykuł przyjęli mi do druku, siadam, a naprzeciwko taki knypek niewydarzony, ryj krzywy, zęby każdy w inną stronę, oczka rozlatane, pazury tyleż długie, co czarne pod spodem i buty z białymi paseczkami soli i gapi się na mnie, jakby ducha zobaczył. Podpowiedzcie, czy zaproponować mu antyperspirant i ciepłą herbatę od konduktora,