Jak wam kiedyś przyjdzie ochota na poprawianie sobie humoru jedzeniem ( słodycze albo żarcie, które lubicie), nie róbcie tego. Od kilku lat jadłam większe porcje niż kiedyś ( a kiedyś nie cierpiałam uczucia pełności i obiad jadłam na pół), od 2,3 lat już świadomie zasuwałam wieczorem do sklepu i kupowałam sobie slodycze, chipsy na zły stan psychiczny. Jadłam, a potem czułam się z tym żle, jadłam nawet już nie dla smaku.
Od
@Ana77 to normalne w #chad . Tydzień nic nie jesz, a później masz nieustanną ochotę na jedzenie lub coś słodkiego (kalorie). Najlepiej to zagłuszać wypiciem wody. Możesz sobie wycisnąć jakieś cytrusy i dodawać do wody gazowanej. Ja akurat lubię kwaśne wiec dodaję limetki/cytryny, ale pomarańcze czy mandarynki nie będą gorsze. Tylko pamiętaj by wcześnie obrać je ze skórki ;)