Ja wpadam na jakieś głupie pomysły, powiadamiam o nich mamę, a ona je przyjmuje z pokorą.
Chcesz mieć chomiczka? Miej.
Chcesz jechać do Krakowa z człowiekiem z internetu? Jedź.
Jesteś lesbijką? Ok bądź sobie. (Nie jestem lesbijką ale moja mama w majakach po operacji wymajaczyła sobie że przespałam się z koleżanką z roku)
Stwierdziłaś sobie jakąś chorobę z dupy i chcesz iść z tym do lekarza? Idź.
Kurczę, chyba tak po prostu
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@zastuj ja zawsze byłam dzieckiem, które raczej mówiło o większości spraw. Ale! Zdarzały się momenty, w których nawet ich okłamywałam i nic nie mówiłam.
Dlatego teraz jestem trochę skazana, mam nadzieję, że przejdzie im niedługo. Choć nie mogę sobie narzekać, bo jeśli się mną czasem zainteresują to mi milutko.

Na poziomie, kiedy jest się dorosłym, moje relacje z rodzicami się naprawdę ocieplily. Wolę terazniejsze rozmowy i związanie niż te, co były, gdy
Owad sto gorszy od komara. Chrabąszcz majowy. Psi syn jakich mało. Jak widzę tego typa do dostaję tachykardii i palpitacji serca, zatrzymuję się, zakrywam twarz rękoma i robię coś w stylu ŁEBŁEBŁEBŁBBŁEBŁEBEŁE.

Droga z pracy do domu jest dla mnie męczarnią, bo mam po drodze miliony ulubionych krzaczków i drzew tego ścierwa, a do tego boje się, że jakiś pałerendżers mi wykopie przez te niekontrolowane dźwięki jakie wydaje.

Kiedyś wyszłam na spacer
parasolki - Owad sto gorszy od komara. Chrabąszcz majowy. Psi syn jakich mało. Jak wi...

źródło: comment_LfZ6xEfRQjKR5viw1P679acBjOLvIT6q.jpg

Pobierz