Wpis z mikrobloga

Byłem wczoraj w Rudzie Śląskiej na występie Wojciecha Cejrowskiego "Ale Meksyk". Ubawiłem się przednie.

Już to kiedyś pisałem, ale jestem pod wielkim wrażeniem tego jak funkcjonuje "firma Cejrowski". Od samego zamawiania biletów/produktów ze sklepu kolonialnego itd. Szybko, sprawnie, profesjonalnie. Przelew, potwierdzenie, email z potwierdzeniem rezerwacji.

Na miejscu podaję wydrukowaną kartkę z nr rezerwacji jakiemuś panu przy stoliczku z napisem biletos.com. Pan uśmiechnięty, dzień dobry, dziękuję, zapraszam i podaje mi kopertę z moim nazwiskiem. W środku dwa bilety, kolorowe, ładne, ręcznie wypisane nr miejsc, rząd, data, godzina - wszystko wykaligrafowane czarnym cienkopisem. Było stoisko z książkami, wszyscy uśmiechnięci, uprzejmi. Komu dziś chce się wypisywać nr ręcznie, pakować w koperty, opisywać nazwiskiem, kiedy można po prostu jebnąć numer i część. Otóż są jeszcze tacy którym się chce! :)

Cały występ około 90min. Wyglądało to tak, że p. Wojtek wyświetlał zdjęcia z Meksyku i komentował je, we właściwy dla siebie sposób, porównując do sytuacji w Polsce. Sala śmiechała srogo co kilka minut i przerywała występ oklaskami. Na plus zaliczam to, że "gagi" nie pokrywały się z tymi, które znam z książek, programów i wystąpień p. Wojtka (wg. mnie powtórzyło się tylko to, że krowy i stejki to w zasadzie produkt wegetariański oraz opowieść o jedzeniu zupy z małpy, ale to ostanie zostało wywołane przez osobę z publiczności przy okazji zadawania pytań).

Po właściwym występie zapalono światła i można było z p. Wojtkiem zagrać w "20 pytań". Publiczność zadawała pytania - p. Wojtek odpowiadał. Nie było ich 20, ale odpowiedzi były błyskotliwe i zabawne.

Na koniec p. Wojtek poleciał do lobby, gdzie podpisywał książki, fotografował się z gośćmi i odpowiadał na dodatkowe pytania. Zadeklarował, że będzie to robił "do ostatniego klienta". My z żoną nie czekaliśmy już w tej kolejce, bo było dość późno, a do pracy trza było dziś wstać.

Polecam, jak jasna cholera. Wszystkim. Starym, młodym (były dzieci lvl~10, nawet zadawały pytania na koniec) - wszystkim, którzy nie mają kija w dupie. Na pewno będę się starał jeszcze kiedyś być na jego występie.

Nigdy nie byłem w USA i nie robiłem zakupów w Walmart, ale tak właśnie sobie wyobrażam nastawienie pro klient, o którym pisze Cejrowski w swojej ostatniej książce :) Panie Wojtku - tak trzymać!

#cejrowski #sklepkolonialny #boso #rudaslaska #standup #alemeksyk #customercare