Wpis z mikrobloga

Idąc przez parking supermarketu spotkałem dobrze ubranego mężczyznę (w wieku ok. 50-60 lat), który nerwowo krzątał się po parkingu, jakby szukał samochodu....

Pierwsza myśl - auto mu ukradli.

Wsiadłem do samochodu, odpaliłem i chciałem wyjechać, ale koleś akurat chodził koło mojego, więc odsunąłem szybę i pytam, co się stało, czy mu jakoś mogę pomóc pomóc.

Zdenerwowany, coś tam mruknął pod nosem i zapytał, czy nie mam biletu mpk. Wtedy utwierdziłem się w przekonaniu, że, ukradli mu samochód i nie mam jak wrócić do domu.

Przegrzebałem więc portfel i odpowiedziałem mu, że nie mam.

Zapytał, czy nie dam mu na bilet.

Podałem mu 5zł i zapytałem co się stało.

Odpowiedział:

- Aaaaa #!$%@?!!! Żona mi z zakupami odjechała.

#coolstory #powrotdodomu
  • 1