Wpis z mikrobloga

Po połowie "12 gniewnych ludzi" stwierdzam, że fenomen tego filmu jest dla mnie zagadką. Samo tło fabularne jest miałkie, że obrońcy się nie chciało, za to 12 inteligentów prosto z ulicy próbuje rozwiązać zagadkę morderstwa. Pierońsko słabe. Kolejna rzecz to postacie. Są tak abstrakcyjne i przerysowane, że cholernie ciężko się wczuć. Prawie każda scena, kolejna kłótnia itp. jest tak bardzo nakreślona, że nie wierzę, żeby coś takiego mogło mieć miejsce. Do tego pomieszczenia mógłby wejść Lord Vader z Legolasem i w żaden sposób nie wpłynęłoby to na realizm tego filmu. No i błędy logiczne. Najpierw rzucają jakąś hipotezę, po to, żeby ją ostatecznie zignorować i skupić się na czymś innym. Przykład:


Dobra, zobaczymy co przyniesie ostatnie 30 minut filmu. Osobiście uważam go za cholernie schematyczny i przewidywalny a zakończenie jest dla mnie oczywiste:


#12angrymen

#12gniewnychludzi
  • 11
Absurdów tego dzieła ciąg dalszy.


No i jeszcze argument z nożem:


Obejrzałem do końca tylko dlatego, że były to ostatnie minuty.
tło fabularne jest miałkie, że obrońcy się nie chciało


@BQP: Życie! To adwokat z urzędu!

12 inteligentów prosto z ulicy próbuje rozwiązać zagadkę morderstwa


@BQP: Jeden próbuje zmusić resztę do wysiłku intelektualnego, co mu się udaje. Wraz z rozbijaniem słabych dowodów ławnicy porzucają uprzedzenia i patrzą coraz bardziej neutralnie. Jak w życiu!

Kolejna rzecz to postacie. Są tak abstrakcyjne i przerysowane, że cholernie ciężko się wczuć


@BQP: Dobór aktorów
@qoompel: Za dużo czasu minęło, żebym wszedł z Tobą w konstruktywną polemikę. Ale wrażenia mam takie, że mi się nie podobał. W ogóle co Cię tu sprowadza archeologu?
Za dużo czasu minęło, żebym wszedł z Tobą w konstruktywną polemikę


@BQP: Bardzo to szanuję!

W ogóle co Cię tu sprowadza archeologu?


@BQP: Godzinę temu skończyłem oglądać ten film ;)