Wpis z mikrobloga

#coolstory #truestory na dziś. #metamorfozy

W licbazie miałem takiego kumpla z którym byłem początkowo trochę przymusowo posadzony, ale później się dogadywaliśmy, ale nie do końca o tym. Ogólnie w pierwszej klasie lic. dał się poznać jako zjeb i grafoman (pisał książki i wiersze), który chciał wokół siebie zrobić szum za sprawą rozsiewania plotek o swojej rzekomej homoseksualnej orientacji (#!$%@? wie kto mu to podpowiedział). Większość klasy zaczęła go uznawać za niegroźnego wariata, a co niektórzy kolesie w imię zasady NOHOMBRO wręcz się od niego izolowali, żeby być fajniejszymi. Ja właściwie od początku wiedziałem, że gościu trolluje i jest po prostu jebnięty. Z czasem przyznał się, że to był taki he he żart i bk 3000. Później mieliśmy klasową integrację na której to ów kolega opowiadał o swoim romansie i utraconym prawictwie z 45 letnią kobietą (potem opisał to swoich zjeboksiążkach też). Mijały tak nam miesiące, klasa się zżyła. Chodziliśmy na taniego winiacza po lekcjach, czasami na jakieś wagary, ogólnie he he hippy klas mocno, wolność w #!$%@?, "pijmy wino, #!$%@? konwenanse". W międzyczasie spodobała mu się też jedna laska i może był przebojowy na tle klasy, ale już zagadać do niej nie umiał i mu trochę pomagaliśmy z drugim kumplem. Ustawiliśmy ich nawet na randkę, ale gościu speniał tego dnia i #!$%@? z tego wyszło. Później była studniówka na którą kolega przyszedł z bardzo ładną dziewczyną (jak na niego przynajmniej, bo ryj miał mocno niewyjściowy XD), taką 7/10 wzwyż. Zdaliśmy maturę, rozjechaliśmy się po Polsce i kontakt się właściwie urwał. Sporadycznie gadaliśmy na gg "co tam jak tam he he, licencjat nasmarowany??" i to była mniej więcej nasza ostatnia rozmowa. Jakiś czas temu przy piwie począłem wspominać moją #!$%@?ą klasę i wpisywałem z nudów nazwiska znajomych w google. Jakież było #!$%@? moje zdziwienie gdy po wklepaniu nazwiska rzeczonego kumpla wyskoczyła mi strona jakiejś parafii. Klikam i #!$%@? oczom nie wierzę. #!$%@? poszedł na księdza, jest #!$%@? rezerwistą. Jak to się ludzie zmieniają...

  • 7
  • Odpowiedz
@desensitization: też miałem kolegę w gimnazjum, najgorszy z klasy. Zachowanie naganne norma :P Jest już księdzem i to nawet w parafii niedaleko mnie. Ciekawe, jak czuje się np nauczycielka u której miał naganne a która bierze od niego eucharystię ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz