Wpis z mikrobloga

#suchar #dowcip

Pewien 94-letni staruszek obudził się z rana z ogromna chęcią na seks.

Pomyślał, wstał z łóżka i podszedł do kredensu, gdzie trzymał zaoszczędzone pieniądze. Wyjął je i położył na stole. Po południu długo starał się przypomnieć sobie, po co do cholery ten szmal leży na wierzchu. Po godzinie uśmiechnął się, złapał gazetę i wykręcił numer, który widniał przy ogłoszeniu „Francuzeczka i koleżanki – wizyty domowe”. Wieczorem do domu staruszka przybyła atrakcyjna dziewczyna i stanęła przed lekko zdziwionym tą wizytą gospodarzem. Po chwili jednak dziadek uśmiechnął się ze zrozumieniem, poprosił dziewoję do pokoju i rozsiadł się wygodnie w fotelu.

– Myślałam – powiedziała dziewczyna – że w tym wieku to z seksem już koniec.

– Co mówisz? – zapytał dziadek przykładając dłoń do ucha.

– Mówię – powiedziała głośniej panienka – że myślałam, że w tym wieku to z seksem już koniec!

– Co???

– K… – mruknęła pod nosem prostytutka i wrzasnęła: – MYŚLAŁAM, ŻE W TYM WIEKU Z SEKSEM JUŻ KONIEC!!!

– Koniec??? – zapytał dziadek. – To ile płacę?
  • Odpowiedz