Wpis z mikrobloga

Ej, wy też zauważyliście, że w trakcie spotkań rodzinnych wszyscy, niezależnie od tego czy mają jakiekolwiek pojęcie o tym, są chętni do rozmów (a najczęściej narzekania na podstawie zasłyszanych lub obejrzanych jednym okiem w telewizji historii) o prawie, ekonomii i polityce, ale o rachunku różniczkowym albo fizyce kwantowej to nikt się nawet nie zająknie?

#pytaniezdupy #pytaniedomirkow #eksperciodwszystkiego
  • 9
@karuzel: no nie wiem. To raczej z fizyką spotykasz się w każdej chwili - ot choćby nie mogąc przejść przez ścianę albo chwytając za kubek. Tym bardziej, że to co słyszę od rodziny na temat ekonomii albo prawa wiele wspólnego z nimi nie ma.