Wpis z mikrobloga

Mirki!
Ludu Warszawy!

Mieszkam na południu ,powiedzmy tam gdzie prawie mówi się na nas górole i ludzie wbijają pojeździć na nartach za
#grubyhajs . I ile razy występują czynniki takie jak : wolne + śnieg + rejestracje na W.... zaczynają się jaja.
Tylko kiedy Warszawa ma ferie są takie jaja u nas w mieście....

Jak to jest ,że przyjeżdżają ludzie z Warszawy samochodami w góry i zachowują się jakby
a) Nie spodziewali się śniegu w zimie - w górach
b) Nigdy nie jeździli kiedy jest ślisko

Warszawo, proszę. Jak przyjeżdżacie tam gdzie jest śnieg nie piłujcie samochodu pod górę bo nie chce wyjechać.
Nie zatrzymujcie się przed wzniesieniem , a później ruszajcie z pełnego buta bo to nic nie da. Jak widzicie podjazd to się rozpędźcie przed nim nie jak już auto chce wam zgasnąć...

Później #gorzkiezale bo auto nie chce ruszyć , a jak "górol" chce wam pomóc to wiecie lepiej.

I proszę pamiętajcie ,że śnieg jest czasami śliski.
I błagam ,na śniegu wam nie pomoże to ,że macie 5 tysięcy obrotów ...naprawdę.

PS: Pisane na podstawie pięknego obrazka na parkingu który dzisiaj obserwowałem i próbowałem pomagać ale #warszawa
wie lepiej to dobra. Starszy #rozowepasek na parkingu chce zaparkować, widzi wzniesienie do pokonania i to że pełno
##!$%@?
Nie wiem po co ,zatrzymuje się i nagle rusza - prawie jak Borewicz z piskiem po śniegu.Koła buksują po kilku metrach
auto prawie zsuwa się na stojące obok samochody. Każda kolejna próba to kolejne kilka centymetrów bliżej uszkodzenia
innego auta. Podchodze bo widzę masakrę.
J: Tu do tyłu rozpęd.
Wwa: "Ja chce tu wjechać wyżej zaparkować".
J: Nie da rady za ślisko w ten sposób
Wwa: "Ja chce tu wjechać wyżej zaparkować".

Idę do auta ,przychodzi rodzina #rozowepaski #niebieskiepaski - powtórka z rozrywki auto prawie całuje zderzak
drugiego

J: Proponuje chodniczki pod przednie koła z przodu.
Wwa: "A no tak..."
J: Może pomogę wyjechać?
Wwa: "Nie nie nie trzeba..."

Po czym widzę jak kładą chodniczki z tyłu przednich kół bo "cofnę i podjadę"
-Wracam do auta bo to już przybiera wymiar parodii.



Zapach palonej gumy i dźwięk silnika 1.2 przy 5 tysiącach czuję do teraz.

#gorzkiezale #warszawa #zima #parkowanie #heheszki #rozowepaski #niebieskiepaski
  • 21
@hufosterex: doskonale wiem co czujesz. Mieszkam na południu Polski, gdzie w sumie to nawet mówią o nas "górale" i nic tak nie #!$%@?, jak warszawskie blachy. No po prostu mistrzowie kierownicy, gdy tylko śniegiem nie sypnie. Lekko popruszy i już się bidulki gubią na drodze, albo wyczyniają cuda na kiju.
@hufosterex: Zakładając, że liczba dziwnych jednostek zawsze stanowi stały procent jakiejś populacji, to siłą rzeczy Mazowieckie jako największe będzie najbardziej rzucało się w oczy.
WS to Siedlce.
@hufosterex: po pierwsze to:


po drugie: skończ leczyć kompleksy najazdami na Warszawe.

po trzecie: konkretne blachy podaj, bo ja juz spotkałem się z opiniami na temat warszawiaków i ich stylu jazdy wysnuwanymi na podstawie blach z Radomia, Siedlec, Ostrołeki, Wołomina, czy Ciechanowa... całe województwo jeździ na W + masa leasingów ale jak ktoś jezdzie jak #!$%@? to na pewno Warszawiak.... zapraszam cwaniaczku do nas (albo Krakowa, Wrocławia czy 3miasta) jazda w
@kozaqwawa: za Ciechanów bym się obraził, gdyby nie to, że wszędzie ludzie mogą jeździć jak pipa, ale w sumie prawda, że im mniejsze miasto tym doświadczenie mniejsze.
@D3lt4: nic osobistego po prostu strasznie mnie #!$%@? najazd na "warszawskich kierowców" bo jak wiadomo wszystkie blachy na W to warszawa..... w samej stolicy masa aut jezdzi na "zamorskich" numerach z mazur, lubelszczyzny czy podlasia bo ludzie po przeprowadzce nie przerejestrowują aut. Czy to nie są warszawscy kierowcy?
@kozaqwawa: wiadomo. Ja mam w służbowym blachy WY obecnie.

Jak jeżdżę to nie zwracam zbytniej uwagi na blachy. Tzn.jak widzę, że ktoś jedzie kiepsko lub ma małomiasteczkowe blachy, to uważam bardziej, ale ogólnie jestem spokojny za kierownicą, chociaż raz pod Zieloną Górą szeryf z tira mnie wkurzył mocno.