- Ścieżka dźwiękowa jest miałka. Gdzie temu do przewspaniałego Baba Yetu które witało nas w Civ 4. - Cytaty wraz z oblokowaniem nowych technologii są tak mało inspirujące/"cringe" że przeklikiwałem je najszybciej jak się da. Znowu cytaty czytane przez narratora w Civ 4 były wspaniałą nagrodą. - Zbuffowane miejskie fortyfikacje sprawiają że bardzo ciężko podbija się miasta w późniejszych fazach gry. Miasto wraz z powiększonym zasięgiem sprawia że nie jesteś w stanie podejść swoją artylerią bez jej straty. Co sprawia że wojny są nie opłacalne. - Z powodu futurystycznych nazw nie wiadomo co która technologia rozwija. No i zapomniałbym nie technologia a ideologia rozwija Twoje jednostki. Logiczne? - Tymczasowe jednostki orbitalne. Nie używana mechanika. Można wystrzelić tylko przy miastach więc bojowe bonusy będą możliwe tylko przy wojnie defensywnej. Poświęcić 10 tur we wczesnej fazie gry? Nie opłacalne. Poświęcić 2 tury w późnej fazie gry? Po co prawie wszystko są w stanie zrobić robot. - Handel. Bez opcji automatyzacji straszny zjadacz czasu który daje mało satysfakcji. Przy 5 miastach musisz zarządzać 10 szlakami handlowymi które raz na jakiś czas Ci się przypomną że czy aby na pewno nie chcesz zmienić trasy? Jak chciałbym pobawić się w rozwiązywanie zadania optymalizacyjnego odpaliłbym Excela. - Szpiedzy. Więcej klikania niż zabawy choć nie tak wymagajace jak frustrujący handel. ~15 tur by coś się stało jest na tyle długim okresem że można zapomnieć o swoim szpiegu. - Miazma. Straciłem kilka jednostek z tego powodu że postanowiły przejechać przez tą trutkę. Przyglądanie się każdemu kafelkowi na mapie czy aby na pewno ten ma zieloną trudną do zauważenia mgłę która zadaje -10 PŻ per tura? No na pewno. Nie ma żadnej notyfikacji w stylu "twoje jednostki stoją w trutce, przemieść je!" ale już szlaki handlowe mają zaznaczone NA CZERWONO wszystkie pola z miazmą
- prawie 29 lat - 160 cm wzrostu - sczupła - ciemne włosy - ciemne oczy - wykształcenie wyższe (magister) - stała, stabilna, w miarę dobrze płatna praca
Myślicie, że w tym roku poznam miłość mojego życia?
Wymieniam "zrzędy":
- Ścieżka dźwiękowa jest miałka. Gdzie temu do przewspaniałego Baba Yetu które witało nas w Civ 4.
- Cytaty wraz z oblokowaniem nowych technologii są tak mało inspirujące/"cringe" że przeklikiwałem je najszybciej jak się da. Znowu cytaty czytane przez narratora w Civ 4 były wspaniałą nagrodą.
- Zbuffowane miejskie fortyfikacje sprawiają że bardzo ciężko podbija się miasta w późniejszych fazach gry. Miasto wraz z powiększonym zasięgiem sprawia że nie jesteś w stanie podejść swoją artylerią bez jej straty. Co sprawia że wojny są nie opłacalne.
- Z powodu futurystycznych nazw nie wiadomo co która technologia rozwija. No i zapomniałbym nie technologia a ideologia rozwija Twoje jednostki. Logiczne?
- Tymczasowe jednostki orbitalne. Nie używana mechanika. Można wystrzelić tylko przy miastach więc bojowe bonusy będą możliwe tylko przy wojnie defensywnej. Poświęcić 10 tur we wczesnej fazie gry? Nie opłacalne. Poświęcić 2 tury w późnej fazie gry? Po co prawie wszystko są w stanie zrobić robot.
- Handel. Bez opcji automatyzacji straszny zjadacz czasu który daje mało satysfakcji. Przy 5 miastach musisz zarządzać 10 szlakami handlowymi które raz na jakiś czas Ci się przypomną że czy aby na pewno nie chcesz zmienić trasy? Jak chciałbym pobawić się w rozwiązywanie zadania optymalizacyjnego odpaliłbym Excela.
- Szpiedzy. Więcej klikania niż zabawy choć nie tak wymagajace jak frustrujący handel. ~15 tur by coś się stało jest na tyle długim okresem że można zapomnieć o swoim szpiegu.
- Miazma. Straciłem kilka jednostek z tego powodu że postanowiły przejechać przez tą trutkę. Przyglądanie się każdemu kafelkowi na mapie czy aby na pewno ten ma zieloną trudną do zauważenia mgłę która zadaje -10 PŻ per tura? No na pewno. Nie ma żadnej notyfikacji w stylu "twoje jednostki stoją w trutce, przemieść je!" ale już szlaki handlowe mają zaznaczone NA CZERWONO wszystkie pola z miazmą
#iberdzadzuje #grajzwykopem #gry