Wpis z mikrobloga

No mi też szkoda na nowy, ale w teorii nic nie trzeba przez parę lat inwestować, a z używką to nigdy nie wiadomo. A4 to bym miał z okolic 2005 roku, to już 10 letnie auto, nie będzie się sypać?
A jeszcze jakby dorwać wyprzedaż rocznika to cena też trochę spadnie.