Wpis z mikrobloga

I to aplikacja na jakie stanowisko? Jak na takie, w ktorym sie nie obsluguje komputera


@Coolek: Napisał wyżej, że na stanowisko wymagające pracy z officem. Ale wg mnie to i tak nie jakaś super beka. Najlepsza rzeczy z jaką się spotkałem to jak kiedyś wymagaliśmy cefałek po polsku i angielsku i jedna agentka wysłała polski przetłumaczony na angielski translatorem. Wiecie jak translator przetłumaczył „Prawo jazdy kat. B”? Tak, tak.
„Drive license
@stormwind: Rok temu dział rekrutacji przysłał do mnie gościa który miał piękne CV i wiedze "książkową" tylko co z tego jak coś takiego jak kreatywność w rozwiązywaniu problemów konstrukcyjnych a zarazem wiedza ogólna praktyczna leżała.
CV nie wiele znaczy ponieważ na jego podstawie nie da się określić tego co ja preferuje czyli czy dana osoba jest inżynierem z zamiłowania czy nadania.
@neib1: Firmy nie maja jakiegokolwiek szacunku dla pracownika. Zamieszczaja wygorowane wymagania, nie podaja nawet widelek placy, nawet na zaawansowanych etapach rekrutacji nie ma zadnej informacji zwrotnej.
Kobieta wysyla po prostu maszynowo, do wszystkich firm po kolei, bo "a noz sie uda", nie wszystkie firmy szukaja ludzi po studiach, ktorzy nad kazdym zadaniem siedza po 3 dni. Pracodawcy moga miec do siebie pretensje, ze w wymaganiach zamieszczaja po 20 wymagan, zniechecajac wielu
@Coolek: No pewnie jest jak mówisz, że wysłała ich miliard, a ktoś gdzieś tam może ją zaprosi, więc tu beka raczej mała. U nas była różnica, bo to była osoba z nami współpracująca, która wpisała język angielski jako dobry.