Wpis z mikrobloga

Dziś wywnioskowałem że praktycznie nic mnie tutaj nie trzyma.
Pierwszą kroplą goryczy było zaproszenie mnie na urodziny przez jednego z przyjaciół przez co uświadomiłem sobie że za 2,3 lata będziemy się mijać na ulicy rzucając popularną obietnicę że kiedyś trzeba wyskoczyć na piwo albo sporadyczna wymiana wiadomości na facebook'u gdy któryś sobie o nas przypomni.

Drugą kroplą jest to że nie mam dziewczyny,żony albo nie wiem że ktoś mnie może mnie kochać. Jedna dziewczyna w której się kocham i mogę zrobić dla niej wszystko ma chłopaka na którego w pełni zasługuje, a druga dziewczyna jest enigmatyczna co do której nawet nie wiem jak duże są szanse.

Trzecią i ostatnią kroplą jest to że w tym kraju nie ważne co będę studiował to nie znajdę pracy. Jeśli już jakąś znajdę to ledwo będę wiązać koniec z końcem, nie wspominając o utrzymaniu rodziny i dopracowaniu do emerytury.

Jedyną rzeczą która mnie tu trzyma to rodzice. Mama która ledwo trzyma się na zdrowiu i tata który pokazał że da coś się zrobić w tym kraju bez kłamania i znajomości. Gdyby nie oni to bym już dawno rzucił to wszystko to bym podróżował po świecie za jeden uśmiech bez planów na jutrzejszy dzień.
#oswiadczenie #feels #tfwnogf #depresja #gorzkiezale
  • 7
@Zolter: Hej, widzę że mamy podobną sytuacje. Mam 25 lat, rzuciłem studia na 1 roku, mam pracę, #!$%@? wykształcenie i mocno wbite w głowę że jestem nic nie wart, a moje życie w skali całego świata nie ma znaczenia. Nie mam znajomych, bo nigdy o to nie dbałem. Przez całe swoje życie większość czasu przesiedziałem w 4 ścianach, co mocno odbiło się na psychice.

Od kilku lat tylko marzę, brak mi