Wpis z mikrobloga

wchodzę rano, przeglądam wyniki... I widzę po pierwszej serii:
4. Koudelka, 133 m., 152 pkt.
10. Zniszczoł, 134 m., 131,8 pkt.

No #!$%@?, przeliczniki, belki, srelki. Dla mnie to trochę zabiło piękno tego sportu. Ile to było historii, że komuś powiało i osiągał pojedynczy fajny wynik, bywały niespodzianki, ale... to przecież taki sport - w znacznym stopniu od pogody uzależniony. Ale nie, panowie za stolikami sądzili inaczej.

#skoki