Aktywne Wpisy
Szarmancki-Los +96
Też tak macie że musicie mieć zegarek na ręku? Odkąd mama mi kupiła w podbazie taki zegarek z kalkulatorem to niemalże codziennie noszę zegarek. O ile po domu mogę nie mieć, to jeśli już wyjdę bez to mój mózg zaczyna mi wysyłać sygnały że na nadgarstku pusto i czuję się niekomfortowo, nawet jeśli to jest głupie pięciominutowe wyjście do sklepu. Myślę że zegarek stał się integralną częścią mnie.
Xefirex +97
Zauważyłem, że duża cześć osób rezygnuje z zakupu Kindla bo czytają, że prawie niemożliwe jest wygodne czytanie pdfów na tych urządzeniach. Co prawda większość pdfów nie jest przystosowana do Kindla, nie mówiąc już o pdfach które są po prostu zdjęciami ze skanów książek, notatek itp.
Sam często korzystam na studiach z tego typu plików, dzisiaj praktycznie wyłącznie na Kindlu.
Można się bawić w konwertowanie pdfów do .mobi, wychodzi to całkiem nieźle jeżeli nie ma tabelek lub nietypowego układu stron. Jeżeli są to zdjęcia notatek, można próbować różnymi programami OCR skanować tekst - tutaj także raczej to wychodzi tak, by dało się z tego uczyć/czytać.
Jest jednak prostsza metoda, znacznie szybsza i wygodniejsza. Pokazał mi ją @cytoblast za co mu dziękuję :)
Potrzebny będzie nam malutki program Briss 0.9. Służy on do kadrowania pdfów, ucinania stron i marginesów. Przydatna jest też strona http://smallpdf.com/split-pdf do dzielenia pdfa lub usuwania niepotrzebnych stron.
By to lepiej zobrazować, użyję typowego skanu książki.
Tak wygląda nieprzerobiony kompletnie w pdfie skan książki:
http://i.imgur.com/F3WWNUc.jpg
A tak po krótkim działaniu w Briss:
http://i.imgur.com/K7xseWd.jpg
Poniżej fotka, jak wygląda kadrowanie w programie Briss:
http://i.imgur.com/rQZwgMv.png
Rozdzielenie dwóch stron na jednym zdjęciu skanu na dwie oraz podzielenie każdej z nich na pół tak, by dało się wygodnie czytać zajęło mi około minuty. Ze względu na to, że skany nie są równo na siebie nałożone, lepiej by te prostokąty które ucinają nam pdfy na siebie się lekko nakładały, dzięki temu nie zjemy żadnych literek w naszym ostatecznym skanie. Co więcej, tak zedytowany pdf można konwertować dalej do .mobi i pewnie efekty będą o wiele lepsze niż bez takiej edycji :) No i będziemy mieli wtedy wszystkie zalety .mobi, czyli zaznaczanie, używanie słownika itp.
Miłego czytania!
Wołam parę osób które ostatnio o tym rozmawiały:
@fryt33k @raven4444 @I_try_to_talk_to_you
#kindle #kindlemasterrace #ebook #pdf #ksiazki
@CarlGustavJung: Zamiast tego polecam: PDF Split and Merge: http://www.pdfsam.org/
A jeżeli pracujemy ze skanami to rewelacyjny jest Scan Tailor: http://scantailor.org/ (przycina, rozdziela, wyrównuje strony, poprawia kontrast i robi jeszcze wiele innych rzeczy).
Jeżeli chodzi o prace naukowe to przydaje się K2pdfopt http://www.willus.com/k2pdfopt/