Wpis z mikrobloga

@Polska4Ever: na mecz przeciwko homoterroryzmowi pewnie wpadłaby antifa czy jakiś inny twór, też by była beka. Nie rozumiem po co tworzyć eventy przeciwko "homofobii" kiedy homoseksualizm nikomu nie przeszkadzał, do póki nie powiedziano w mediach i polityce, że komuś jednak przeszkadza. Prowokacja, czy nie, nie wiem. Na "prawicy" też znajdą się agresywni kibole, wiadomo.