Wpis z mikrobloga

@LibertyPrime: napisałem, że nie polecam, a nie, że jest do dupy. Można zaproponować lepsze filmy na wieczór. Zrobili z czołgu głównych bohaterów niezniszczalnego herosa. Oglądając film można się czuć, jakby się grało w jakieś Call of Duty na poziomie trudności eazy. Przez to ocena filmu spada, a nazwanie go "zajebistym" jak to zrobiłeś to wdg mnie przesada
@LibertyPrime: Kolego, jeśli bierzemy pod uwagę ostatnie sceny tego filmu to jest to kompletna porażka. Nie chciałem ich przywoływać. Cała brygada wchodząca pod jeden KM, wszystkie panzerfausty wyparowały, Niemcy biegną na rzeź, granaty wrzucone do czołgu nie rozrywają Brada Pitta na strzępy. Niby nie wypada się śmiać na filmie wojennym, a jednak.