Wpis z mikrobloga

@Mentu12: wiesz najmłodszy auto tej klasy ma 15 lat, trudno znaleźć modele zadbane i a przebieg w zaczyna się od 300 k w górę. Wiele osób mając dobrze utrzymany egzemplarz zostawia sobie bo wartość użytkowa wyższa niż rynkowa.
Części dość tanie, najdroższe jest zawieszenie przodu (z elementów których trzeba się spodziewać) , jednak oferuje doskonały komfort i jeśli będziesz zwracał na dziury oczami a nie tym czy jest głośno w aucie
@Mentu12: Dobre auto, ale zakup będzie trudny gdyż 95% egzemplarzy na polskim rynku to auto mocno już wyeksploatowane. Jeśli chcesz moj kolega ma takiego do sprzedanie. (w takim stanie, że pozniej nie wstydziłbym się na Mirko) 1,6 sedan z kilma. Jak będziesz zainteresowany na PW podeślę Ci więcej informacji.
@Mentu12: W porządku, kolega akurat kupił w Holandii (osobiście) Zrobił tzw. pakiet startowy (rozrząd, filtry, olej i płyny, zawieszenie i hamulce) z racji, że odstał służbowe auto paska nie potrzebuje. Powodzenia w zakupie dobrego egzemplarza.
@Mentu12: kupno w Niemczech to nie gwarancja nie zawodności, a raczej pewność że jakiś turek przy nim grzebał. Na Twoim miejscu rozejrzał się na polskim podwórku po pytał znajomych, i z zimną głowa poczekał aż znajdzie się cos dobrego. W Polsce co drugi Janusz ma Passata, nie trzeba szukać Niemiec by znaleźć zadbanego. Ten rocznik tam to juz raczej służy jako wół roboczy
@Mentu12: Mam B5 115 koni od 3 lat, autem w tym czasie zrobiłem 70 tysięcy km. Tak jak pisał @lukaschels musisz mieć odłożone minimum 2 tysiące na pakiet startowy (u mnie to wyszło trochę ponad 3 tysiące na sam start). Potwierdzam słowa odnośnie spalania, u mnie równe 6 litrów w cyklu mieszanym mimo kręcenia auta na trasie do 3k obrotów. Co się może zepsuć? Generalnie...wszystko. Znakomita większość egzemplarzy jest skrajnie wymęczona,
@Mentu12: @Kafarek555: jak dbasz tak masz. I popsuć może sie wszystko ale większość usterek nie wyklucza z jazdy i można jeździć co bardzo sobie chwale bo w innych markach często jeździć już się nie da
ja od lutego wydaje ok 150 zł na naprawy miesięcznie, a to czujnik absu, teraz plecionka od tłumika,a w przyszłym przegub i pewnie stabilizator. Takie drobne pierdoły

Ja przestałem prowadzić, wystarczą zebrane paragony przy sprzedaży