Wpis z mikrobloga

#mirki czy jestem złym człowiekiem jeśli wygadałem babci, a matce mojej mamy o tym ile ona wydaje na alkohol i fajki? Jeśli kogoś to interesuje to wychodzi, że 700-800 złoty miesięcznie.
Jeśli kogoś interesuje mój problem to na końcu mego wywodu dam link do wpisu w którym wszystko jest opisane.
Wracając jednak do wygadania się, cały czas mnie nosi, cały czas mam #!$%@?, a wszystko z powodu tego, iż mam matkę alkoholiczkę, która pije już od paru lat i z tego powodu mamy kłopoty finansowe.
Za każdym razem, gdy zjem coś z lodówki lub nie wiem zaleję wrzątkiem kostkę rosołową, to matka wygaduje mi, że wszystko zjadam itp. ale nie widzi tego, iż ona na swoje nałogi #!$%@? dużo pieniędzy.
Wkurza mnie też to, iż obkład jest kupowany raz w tygodniu tylko, bo przecież ona nie potrzebuje jeść, a w dupie ma to, że bracia muszą jeść chleb z cukrem. Szczerze mówiąc, gdyby chodziło tylko o mnie to miałbym to naprawdę gdzieś, ale #!$%@?, jak trzeba mieć #!$%@? w głowie by nie kupić obkładu by bracia mieli z czym chleb zjeść
Jeśli kogoś obchodzi moja sytuacja to zapraszam tutaj

http://hacerking.blogspot.com/2015/01/mamo-nie-pi.html

Wiem, że większość ma w dupie problemy innych, ale musiałem się komuś wygadać, bo naprawdę jest mi ciężko i boję się, że znów wybuchnę i dojdzie do poważnej kłótni.
PS Z tego powodu, że się wygadałem mam się wyprowadzić z domu do 31 marca.
#alkoholizm #mamaalkoholiczka #bieda #zale #ciezkonasercu
  • Odpowiedz