Wpis z mikrobloga

Wiosna idzie, ja się kuruję po grypie i z nudów stwierdziłem że poszukam co mi w końcu skrzypi w rowerze. Korzystając z nowo nabytego stojaka rowerowego zdecydowałem się na rozebranie całego zawieszenia wstępnie podejrzewając jakieś łożyska. A tam nic - łożyska jak nowe, wszystkie lekko, gładko i równo pracują a skrzypienie jest nadal...
W końcu po pół godzinie osłuchiwania roweru podejrzewając już najgorsze znalazłem przyczynę - linki wychodzące z ramy pod osią supportu przy pracy zawieszenia... A ja biedny już planowałem umycie roweru i szukanie rys na ramie i spawach zwiastujących pęknięcie...

Trochę WD-40 z teflonem i już mi nic nie skrzypi (przynajmniej na razie)

Tak więc dbajcie o swoje rowery, bo widmo ich śmierci jest traumatycznym przeżyciem :)

#rower #wykopcanyonclub
Diabl0 - Wiosna idzie, ja się kuruję po grypie i z nudów stwierdziłem że poszukam co ...

źródło: comment_vwswyRbXYmqpGkKPzFV29OAfl6S29lm1.jpg

Pobierz
  • 10
@AnsuzSowilo: biorąc pod uwagę że jeżdżę głównie w błocie błoto na rowerze jest czymś naturalnym, i gdybym miał po każdej jeździe myć go dokładnie zabrakło by mi czasu na cokolwiek innego. Za to zawsze po jeździe czyszczę lagi amortyzatorów oraz napęd - czyli najważniejsze elementy.

@integra: smar w tym miejscu tylko by pogorszył sytuację zbierając piasek. Powłoka teflonowa na razie działa i powinna na jakiś czas wystarczyć - chodzi o