Wpis z mikrobloga

@jeb_z_dzidy: Czyli standard, wydaje mi się że każdy związek przez to przechodzi, ja poległem w taki sposób już na dwóch. Ale z tego co piszesz o tym wyjeździe to nieciekawa sprawa. Pomijam to że nie powinno być takiej sytuacji że sie jej pytasz czy możesz jechać, chcesz to jedziesz i tyle, nie sądzę by byl to dobry związek jeśli pytasz się partnerki co możesz zrobić i z informacji jakie mi przedstawiłeś
@niziu:heh wiesz, najgorsze jest to że do nich mam od siebie 1.5 h pociągiem ostatnio próbowałem jej wytłumaczyć że poza Polską jest masa innych państw w których można sobie spróbować życia , i nawet nie pytaj
@cenzor123: aktualnie mam dokładnie odwrotnie niż to co napisałeś, milion telefonów esów , mimo tego że dobrze wie ze nie mam ochoty rozmawiać .
@cenzor123: No to słabo, przecież w związkach chodzi o to żeby było łatwiej a nie trudniej (a zezwolenie na wyjście na piwo to wg mnie duże utrudnienie :P). Ale w sumie wiem co czujesz bo sam sie kiedyś w cos takiego wplątałem, całe szczęście mam już ten etap za sobą i teraz wyjście na piwo kończy się jedynie stwierdzeniem faktu jeżeli aktualnie gadamy (w ramach sprostowania - stwierdzeniem faktu innej dziewczynie,