Wpis z mikrobloga

Tak się wszyscy jarają tym #umf że aż musiałem sprawdzić w google, co to takiego.

Wszystkim mirkom, którzy nie mają o tym pojęcia, za mało ich to obchodzi, by sprawdzić, ale skoro już widzą wpis z tym tagiem to nie zaszkodzi się dowiedzieć wyjaśniam, że to taka impreza muzyczna dla podludzi.

Nie dziękujcie.
  • 12
  • Odpowiedz
@Mleko: Dziękuję za opinię o mnie ;) Nie jestem uprzedzony, chociaż też nie słuchałem, idę właśnie spać. Bardziej mi chodziło o to, że chciałem szukać co to w ogóle jest, a tu pojawił się wpis mniej więcej wyjaśniający.

Inna sprawa, że elektroniki nie słucham, ale raczej dlatego, że nie miałem okazji poznać, a nie dla zasady. Jutro jak nie zapomnę, to posłucham tego, co wrzuciłeś.
  • Odpowiedz
@jamtojest: Ja ujmę UMF jeszcze inaczej. To amarykański mocno wypromowany festiwal muzyki elektronicznej na którym gra się głównie EDM (Electronic Dance Music), bardzo popularny w ostatnich latach gatunek. Czyli mocny bas, drop, pąpki, trąpki i teksty "every bady, put your hands up!". Tak jak pisałem wcześniej, takie disco polo muzyki elektronicznej. Dużo kasy w to pompują amerykusy :) Mi chodzi o to, że na tej imprezie są jeszcze poboczne sceny gdzie
  • Odpowiedz
@Mleko: ale się czepiliście tego Main Stage... Przecież to nie Garrix grał przez 2 dni tylko bywało różnie. Nie rozumiem tego hejtu na UMF i nazywanie ludzi z pod tagu podludźmi. Każdy słucha co mu się podoba.
  • Odpowiedz
@Mleko: Ty łobuzie Ty... ;)
Przesłuchałem 10 minut z tego linka, leci sobie teraz dalej w tle. Fanem nie zostanę, to nie moja muzyka, ale doceniam to, jak gość kombinuje, brzmi to ciekawie i na pewno nie jest bezsensowną łupanką. Niemniej jednak wolę inne gatunki ;)
  • Odpowiedz