Wpis z mikrobloga

Ostatnio na mirko pojawił się dość długi post chwalący obecne rządy. Ja odniosę się tylko do jednego punktu-emigracji. Według danych GUS w 2013 za granicą przebywało 2 196 000 osób (o ok. 74tys mniej niż w rekordowym 2007), tylko że mamy już kwiecień 2015 i te dane są raczej nieaktualne, a poza tym dane dotyczące stanu na koniec 2013 roku opublikowane przez GUS różniły się od tych publikowanych przez urzędy statystyczne w innych krajach. Wiem, że GUS nowszych danych nie opublikował, ale zrobiły to urzędy statystyczne innych państw.

Zanim poruszę kwestię wzrostu liczby emigrantów zobaczmy jak zmieniła się liczba osób, które deklarują chęć do wyjazdu za granice. Z badań work service wynika, że taką chęć wyrażało w 2012 11,7% badanych, natomiast w 2013 było to 28,9%. Podobne badania przeprowadził również CBOS (2013 rok). Według tych badań w 2013 roku 24% osób deklarowało gotowość zatrudnienia za granicą. Warto zwrócić uwagę, że tylko 36% osób z przedziału wiekowego 18-24 odrzuca możliwość wyjazdu. Ponadto z badania możemy się dowiedzieć, że 13% respondentów stwierdziło, że ktoś z ich gospodarstwa domowego pracuje za granicą. Jest to o 7 pkt proc. więcej niż w roku 2012. Jako ciekawostkę dodam, że wśród osób, które chcą emigrować rośnie odsetek ludzi lepiej wykształconych.. Te statystyki przytoczyłem po to by pokazać jak społeczeństwo w roku 2013 zapatrywało się na kwestie emigracji.

Teraz możemy wrócić do liczby emigrantów (w miejscach, w których będę powoływał się na GUS chodzi o ten raport ) . Według najnowszych danych w 2014 przybyło do Niemiec 64297 Polaków co oznacza, że liczba naszych rodaków mieszkających w tym kraju zwiększyła się w ciągu roku o 10,5% i obecnie wynosi 674152. Co ciekawe według niemieckich danych pod koniec 2013 roku u naszych zachodnich sąsiadów przebywało o 49 tys. Polaków więcej niż wg danych GUS. Źródło

Przyjrzymy się liczbie Polaków w UK. Według danych z brytyjskiego urzędu statystycznego pod koniec 2013 w Wielkiej Brytanii przebywało 679 tys. Polaków ( o 35 tys. więcej niż wg danych GUS, różnica wynika z tego iż jak stwierdziła prof. Iglicka: dane zachodnie obejmują tylko rezydentów, a GUS w mniejszej liczbie mieści wszystkich, zamieszkujących od trzech miesięcy do roku i powyżej roku) Jako ciekawostkę dodam jeszcze, że największa fala emigrantów z Polski przybyła do Wielkiej Brytanii między rokiem 2010 a 2011, było to 111 tys. osób. Źródło

Norwegia to też dość popularny ostatnio kierunek emigracji Polaków. Według najnowszych danych norweskiego urzędu statystycznego przebywa tam 91 tys. imigrantów z Polski oraz 8,5 tys. ich dzieci (20 tys. więcej niż w 2013 wg danych podanych przez GUS, dzieci tutaj nie zaliczam). Źródło

Teraz pora na Holandie, ale tutaj sprawa jest trochę bardziej skomplikowana. Wg GUS w 2013 w Holandii przebywało 103 tys. Polaków. Natomiast wg oficjalnych danych holenderskich mieszka ich tam obecnie ok. 180 tys. I co tutaj skomplikowanego? Już tłumacze. Na liczbę 180 tys. składa się ok. 100 tys. Polaków zameldowanych w holenderskich gminach oraz ok. 80 tys. osób niezameldowanych (ujęte w rejestrze nierezydentów, pracowników agencji lub prowadzących jednoosobowe działalności). W ubiegłym roku zwiększyła się również liczba osób, które zameldowały się w Holandii. Źródło

Jeszcze jedna kwestia związana z emigracją. Liczba dzieci w polskich rodzinach przebywających za granicą. Z narodowego spisu powszechnego wynikało, że na początku 2011 roku za granicą przebywało 222 tys. dzieci do 14 lat. W latach 2011-2012 Polacy zarejestrowali 66 tys. dzieci urodzonych za granicą, co daję łącznie 288 tys. (w ciągu dwóch lat wzrost o ok. 22%). Ponadto w 2013 roku w londyńskich szkołach uczyło się ok. 22 tys. dzieci mówiących po polsku i jest to prawie trzykrotnie więcej niż w 2007. # Ponadto z danych GUS wynika, że w ciągu ostatnich pięciu lat (2009-2013) liczba dzieci urodzonych za granicą a następnie zarejestrowanych w kraju wzrosła z 25 tys. do 32 tys. rocznie. Dla porównania w Polsce w 2009 roku urodziło się 413 tys. dzieci, natomiast w 2013 już tylko 370 tys. Źródło

Na zakończenie jeszcze jedna rzecz. Od roku 2008 liczba Polaków przebywających za granicą zaczęła spadać, a warto dodać, że w tym czasie obniżono w Polsce składkę rentową o 7% (2007). Dodatkowo od 2009 obniżony został PIT, zamiast trzech stawek 19%, 30% i 40% wprowadzono dwie 18% i 32% (obniżki wprowadzili poprzednicy koalicji PO-PSL), ale czy spadająca liczba Polaków na emigracji w tym okresie była spowodowana, choć po części tymi reformami? No cóż nie mam stosownych dowodów;) Od 2010 roku liczba emigrantów zaczęła znowu rosnąć, o czym napisałem wyżej (napisałbym też, że ma trochę inny charakter o czym świadczy większa liczba dzieci wśród polskich imigrantów, ich lepsze wykształcenie oraz to, że Polacy zakładają coraz więcej firm np. w Wielkiej Brytanii, ale to już moje prywatne przemyślenia). Na ten wzrost spory wpływ miało też pewnie otworzenie rynku pracy w Niemczech w 2011 roku.

Biorąc pod uwagę najnowsze dane opublikowane przez urzędy statystyczne w krajach, o których pisałem, teza wg której za rządów koalicji PO-PSL saldo migracji się poprawiło jest błędna.( Choć pod koniec 2013 można było tak powiedzieć, jeśli spojrzymy na dane GUS, a nie dane z urzędów statystycznych w Niemczech czy Wielkiej Brytanii).
Wybrałem akurat te państwa bo to największe skupiska polskiej emigracji no i znalazłem najnowsze dane.


#ekonomia #polityka #gospodarka i jeszcze #4konserwy #neuropa ale tych tagów nie jestem pewien( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 14
@cesar90

Na razie odpowiem na część, potem resztę.

Od roku 2008 liczba Polaków przebywających za granicą zaczęła spadać, a warto dodać, że w tym czasie obniżono w Polsce składkę rentową o 7% (2007). Dodatkowo od 2009 obniżony został PIT, zamiast trzech stawek 19%, 30% i 40% wprowadzono dwie 18% i 32% (obniżki wprowadzili poprzednicy koalicji PO-PSL), ale czy spadająca liczba Polaków na emigracji w tym okresie była spowodowana, choć po części tymi
@koroluk: Słuszny argument i mój błąd, ale to były tylko luźne przemyślenia choć faktycznie zbytnio nie zwróciłem uwagi na gwałtowny wzrost bezrobocia w tym okresie na zachodzi. Co do polityki fiskalne PiSu też masz racje, obniżanie podatków bez cięć wydatków jest co najmniej nieodpowiedzialne.
Ale nie widzę żadnej zasługi rządu Tuska w tym, że do Polski zaczęli wracać emigranci, a wracając jeszcze na chwilę do obniżek podatków to miliardy, o których
@cesar90: A do samej emigracji nie mam szerszego komentarza. Podałeś ciekawe dane, które sugerują, że obecnie liczba emigrantów może być istotnie wyższa niż w roku 2013. Nie kwestionuję tego, taki też był ostatnio trend. Być może więc przewyższyła już liczbę z roku 2007 i stwierdzenie "za rządów PO saldo migracji się poprawiło" uległo dezaktualizacji. Poczekamy na nowsze dane GUS-u.

Mimo wszystko chyba przyznasz, że nawet jeśli jest już więcej emigrantów niż
@koroluk:

Przeciwnie, za rządów PO emigracja, dotąd rosnąca w zastraszającym tempie, wyhamowała

Ale na ile to zasługa PO, a na ile wina kryzysu i ogromnego wzrostu bezrobocia w krajach gdzie polscy emigranci przebywali? Jeśli piszesz, że rządy PO nie mają nic wspólnego z 2 milionami emigrantów to trudno im przypisać zasługę zahamowania wzrostu tej liczby.