Wpis z mikrobloga

@Pipot: To zupełnie inny rodzaj skanera. To cudo u chinoli stawiasz nad kartką i przesuwasz powoli.
W przypadku doxie włączasz, wkładasz kartę a on sobie ją wciąga i robi całą obróbkę aby to było porządne.

Efekty z tego pierwszego typu są... opłakane :D