[Zuchwaly_Pstronk]

#kuchniafilmowa #film #ciekawostkifilmowe

Fragment książki „W Mgnieniu Oka – Sztuka Montażu Filmowego” autorstwa Waltera Murch opowiadający o filmie „Czas Apokalipsy” (1979) Francisa Ford Copolli. Murch jest montażystą tego filmu.

„(…) Biorąc pod uwagę czas, jaki potrzebny był do zakończenia produkcji filmu (przez jeden okrągły rok montowałem obraz, a przez drugi przygotowywałem i miksowałem dźwięk) okazuje się, że była to najdłuższa postprodukcja obrazu, z jaką przyszło mi się zmierzyć. (…)
(…) Jedną z przyczyn tak czasochłonnej postprodukcji była zapewnie ogromna ilość nakręconego materiału: 370 000 metrów (taśmy filmowej), czyli ponad 230 godzin. Przy uwzględnieniu gotowego filmu, który trwa niecałe dwie godziny i dwadzieścia pięć minut, otrzymamy stosunek dziewięćdziesiąt pięć do jednego, czyli dziewięćdziesiąt pięć minut, których widz nigdy nie ujrzy, przypadających na jedną minutę jaka znajdzie miejsce w gotowym filmie.
Dla porównania średni stosunek tych zmiennych w przypadku filmów kinowych równy jest około dwudziestu do jednego. (…)
(…) Na przykład jedna z obszerniejszych scen: atak helikopterów na punkt Charliego, odbywający się w takt Cwałowania Walkirii autorstwa Wagnera, odgrywany był jako rzeczywiste wydarzenie, a więc nagranie bardziej przypominało dokument, niż serię specjalnie wymyślonych zdjęć. To była choreografia na olbrzymią skalę, obejmująca cały szereg osób, maszyn, kamer i pejzaży, tak jak by ktoś wprowadził w ruch diabelski młyn, który wymknął się spod kontroli.
Kiedy rozbrzmiało słowo „Akcja” miejsce to przypominało pole bitwy: osiem obracających się równocześnie kamer (na ziemi i w helikopterach), a w każdej załadowane trzystumetrowe (jedenastominutowe) akty filmu.
Zakładając, że operacja przebiegała bez problemów, po każdym takim ujęciu zmieniano ustawienia kamery i cała zabawa zaczynała się od nowa. A potem znów i jeszcze raz, dopóki nie uznali, że mają już wystarczająco dużo materiału, czyli jakieś 2 400 metrów taśmy (półtorej godziny) na każde ujęcie. Wszystkie ujęcia były inne, tak jak w prawdziwym materiale dokumentalnym.(…)

Budżet filmu wynosił 31 500 000 dolarów, co na owe czasy było sumą ogromną. - Pstronk

Zapraszam do subowania tagu #kuchniafilmowa, gdzie wrzucam i wrzucać będę filmowe ciekawostki dotyczące filmów, scen, ludzi kina, warsztatu i scenopisarstwa. Plusy natomiast motywują mnie do pisania nowych wpisów. (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)

[konik_polanowy]

@Zuchwaly_Pstronk:

Polecam posłuchać podczas czytania

[miszcz-taguw]

@Zuchwaly_Pstronk: A ja polecam dokument o powstawaniu Czasu Apokalipsy, dużo ciekawych rzeczy się działo na planie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

http://www.imdb.com/title/tt0102015/

[Mesmeryzowany]

Dla porównania średni stosunek tych zmiennych w przypadku filmów kinowych równy jest około dwudziestu do jednego. (…)

@Zuchwaly_Pstronk: Dla porównania średni stosunek tych zmiennych w przypadku filmów kręconych w PRL było trzy do jednego, tyle wynosił przydział taśmy, dlatego dużo rzeczy w ówczesnych filmach jest źle zagrane czy pojawiają się wpadki, nie było po prostu taśmy na duble.

[Zuchwaly_Pstronk]

@Mesmeryzowany: :-) Jakaś dobra literatura o polskim filmie? Dzisiaj zakupiłem "Organizacja Produkcji Filmu Fabularnego w Polsce", ale ona traktuje o czymś innym

[Mesmeryzowany]

@Zuchwaly_Pstronk: O tym akurat Andrzej Żuławski opowiadał w swoim wywiadzie-rzece.

[Zuchwaly_Pstronk]

@Mesmeryzowany: jest gdzieś dostępny? Poratowałbyś linkiem?

[Mesmeryzowany]

@Zuchwaly_Pstronk: Tutaj dobry pan zeskanował całość:
http://niniwa22.cba.pl/zulawski_przewodnik_1.htm
http://niniwa22.cba.pl/zulawski_przewodnik_2.htm

O taśmach mówi w pierwszeh połowie, na przykład tu:

Jak robiłem Trzecią część nocy, mieliśmy bardzo mało kolorowego negatywu, właściwie mogliśmy jeden dubel robić, z zakładką na początek i koniec, co jest ogromnie mało.

[Zuchwaly_Pstronk]

@Mesmeryzowany: rewelacja, dziękuję Ci bardzo