Wpis z mikrobloga

Ktoś poleci jakieś #konwersacje lub #szkolajezykowa w #krakow - chodzi o #angielski ? Koniecznie #nativespeaker

Skończyłam mieć cokolwiek wspólnego z mówieniem po angielsku jakieś 9 lat temu :/ Do słówek serca nie mam, gramatykę łapałam i problemu z nią nie było, ale na pewno jest do odświeżenia- z tym, że na pewno nie jest to sprawa priorytetowa, tylko bardziej przy okazji mówienia. Zawsze bałam się otworzyć gębę, żeby cokolwiek z siebie wydusić, słówka uciekały mi w panice, więc potrzeba mi kursu/konwersacji, który oswoi mnie z mówieniem, wymusi to mówienie, ale na tyle naturalnie, żebym nie tłukła tych słówek dzień i noc. Koniecznie ciekawe zajęcia, bo to ułatwi zapamiętanie słówek (całkiem lewa, jak chodzi o naukę słownictwa i zapamiętywanie go nie jestem- w niemieckim taki problem w ogóle u mnie nie występuje, mówiłam zawsze bez problemu), muszą umieć zainteresować.

Potrzebuję koniecznie podszlifować mówienie. Rozumiem co się do mnie mówi, rozumiem co jest napisane, jestem w stanie napisać, ale zacząć mówić nie potrafię. Zależy mi na tym, żebym była w stanie normalnie pogadać z ludźmi w UK.

Kursu szukam na wakacje, teraz nie mam czasu- pracuję popołudniami/wieczorami, a wstać rano nie umiem ;) Wakacje mam wolne- sama uczę dzieciaki.

#kasikpyta
  • 18
@Pro100wryj: zależy mi na czymś konkretniejszym niż small talk lub rozmowa na poważniejsze tematy, ale bez pewności, że ktoś do mnie mówi poprawnie ;) Potrzebuję konkretów i pewności, nie czegokolwiek- wiem czego konkretnie mi brakuje i czego się chcę nauczyć, skype tego nie zapewni.
@niepoprawny_marzyciel: czyli stroną nie należy się sugerować, mają napisane coś takiego "Młodzież licealna i dorośli mają zajęcia 2 razy w tyg. po 90 min. (62 godz. lekcyjne w semestrze). Od poziomu Intermediate zajęcia raz w tygodniu prowadzi lektor polski, a drugi raz native speaker." ;) W takim razie dopytam tam, może mają jakąś ofertę stricte konwersacyjną wakacyjną.
Na jakim poziomie jesteś? Jak często używasz języka i do czego był Ci potrzebny
@kasiknocheinmal: ja skonczylem nauke angielskiego 6 lat temu, zakonczylem na c1 czy juz zaczynalem c2, nie pamietam. chodzilem do tej szkoly cale gimnazjum, ogolniak i kilka klas podstawowki nie pamietam czy 2 czy 4, w kazdym razie polecam. na beskidzkiej i klonowica chodzilem, robilem tez tam kurs strikte maturalny i obie na 100%

ps. i nawet jak masz lektora polskiego to czasem sie przydaje bo nie raz native nie potrafi Ci
@niepoprawny_marzyciel: ok, ale po szkole też chodziłeś czy tylko w trakcie nauki szkolnej? Bo to jednak dość istotne- trochę inaczej wygląda nauka jak się jest w miarę na bieżąco i "robi się" w szkole też inne rzeczy przygotowując ucznia pod innym kątem. Ja od końca liceum nie używałam, na studiach sprechałam po niemiecku, angielski siłą rzeczy przepadł- nie miałam kasy na dodatkowe lekcje, a na studiach nie pozwolili iść na lektorat
Zawsze bałam się otworzyć gębę, żeby cokolwiek z siebie wydusić, słówka uciekały mi w panice, więc potrzeba mi kursu/konwersacji


@kasiknocheinmal: na to pomaga wyjazd, po kilku dniach człowiek przestaje mieć opory - bo niczego nie załatwi jak się nie odezwie (najlepiej do pracy wśród nie Polaków, a od Polaków trzymać się daleko żeby polski nie kusił)
@kasiknocheinmal: słyszałem o jakiejś grupie na fejsbuku czy innej stronie, gdzie można umawiać się z obcokrajowcami w Krakowie, żeby uczyć się języka barterowo. :) Nie pamiętam co, jak i gdzie, ale jeśli czegoś się dowiem to napiszę Ci jeszcze wieczorem.