Wpis z mikrobloga

Ta kampania pokazuje, że nadchodzi zmierzch partyjnych oligarchii. Dysponujący partyjnymi pieniędzmi z budżetu państwa Janusz Palikot czy Magdalena Ogórek mają o wiele niższe poparcie, niż Paweł Kukiz i Janusz Korwin-Mikke” – mówił dziś rano w mediach Piotr Trudnowski. Kampanię prezydencką komentował w Radio Wnet i Polsat News 2. „Okazało się, że poparcia Polaków nie można kupić za partyjne pieniądze. Co najważniejsze Kukiz, Korwin-Mikke, Kowalski i inni tzw. „kandydaci antysystemowi” robią swoje kampanie dzięki zaangażowaniu swoich sympatyków. Udało im się zmotywować tysiące ludzi do wpłat na ich obywatelskie, oddolne kampanie i kolejne dziesiątki tysięcy zaangażować w kampanię w Internecie. To jest w polskiej polityce coś nowego i dobrego.

Ta informacja powinna cieszyć wszystkich – również tych, którzy z często nieprzemyślanymi lub wręcz głupimi postulatami kandydatów antysystemowych się nie zgadzają. To jest szansa na zmianę w polskiej polityce. W Polsce potrzebujemy dziś takiego obywatelskiego przebudzenia: zaangażowania ludzi w sprawy publiczne, we wsparcie finansowe i wsparcie pracą dla polityków, organizacji, stowarzyszeń czy mediów, które ludzie popierają. Dziś partie są zamknięte na oddolne zaangażowanie ludzi, unikają jak ognia aktywnych i niezależnych lokalnych działaczy. Kampania prezydencka może dać impuls, by zmienić system finansowania partii i otworzyć ja na obywateli. – przekonywał Trudnowski.


#polityka #4konserwy #neuropa #wyboryprezydenckie2015 #klubjagiellonski
  • 2